Wpis z mikrobloga

@lolingPL: Ja tak kiedyś jechałem prywatnym pospiesznym przez pół Polski, przyszedłem na dworzec, pociąg opóźniony chyba ze 3 godziny, to stwierdziłem, że pójdę na miasto coś zjeść, po powrocie okazało się, że ludzie wsiedli w jakieś inne połączenie, ci co czekali w miejscu się przesiedli, a ten skład co stał gdzieś w polu w końcu ruszył pusty i postanowił kontynuować trasę :D