Wpis z mikrobloga

@Freakz: parę lat temu w supermarkecie widziałem gościa który robił to samo przy dziale z nabiałem - wtedy byłem zdziwiony, teraz pewnie bym nie zwrócił na takie coś uwagi ;)
Ja przy każdym produkcie jaki kupuje robie wyliczankę, jeśli wyjdzie - biorę, jeśli nie to zostawiam. Zdążają się błędy, dlatego powtarzam to także w domu. Jeśli wyliczanka nie wskaże zakupionego produktu, #!$%@? do śmietnika