Wpis z mikrobloga

@mariancb: mi sie nigdy od zadnego telefonu nie rozwalil, ale to nie znaczy zenikomu sie nie rozwalaja ;) takie uszkodzenie jak na zdjeciu powstaje jak ktos podlacza tel do ladowania i jednoczesnie cos na nim robi caly czas, wiadomo ze jak podlaczysz odlozysz na polke to nie ma szans zeby sie popsul
  • Odpowiedz
@marianmarcin: Nie no oczywiscie, ze moga #!$%@?, nie mowie ze nie. Duzo rzeczy maja #!$%@? ale jednak gdy cos sie psuje tak czesto to chyba jest nie tak. Ja mam milion kabli, czy to apple czy nie, i zepsuly sie moze z 3 ale to szmat czasu temu. To wszystko.

Co innego oczywiscie taka klawiatura a kabel. To pierwsze to ewidentny defekt, ale mysle ze z kablami chyba trzeba sie postarac
  • Odpowiedz
@LosoweKontoLosowegoWykopowicza: mi też np. działały rzeczy, które znajomym się psuły i o ile chodzi o przedmioty w miarę delikatne, jak np. telefon, elektronika itp., to rozumiem, że można o to różnie dbać i rezultat będzie różny. Ale taki kabel powinien umożliwiać użytkowanie go bez zachowywania specjalnych środków ostrożności ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poza tym uważanie, że "mi się nie zepsuły to znaczy, że nikomu nie maja prawa
  • Odpowiedz
@marianmarcin: Oczywiscie, biore to pod uwage, jak sie odpowiednio mocno walnie to wszystko sie zepsuje :)
No a wole sie odnoscic do swoich sytuacji niz ogolu, ktory nie mowi nic. Kable w torbie znosza duzo bo nie sa w zaden sposob chronione, sa miedzy soba poplatane a na koncu laduja pod stołem, gdzie od czasu do czasu je pies zje i wypluje :) I nadal dzialaja, wiec na tej zasadzie mysle
  • Odpowiedz