Wpis z mikrobloga

Na ogół nie zwracam uwagi na dziwnych ludzi w Internecie, ale to samo-zaoranie jest zbyt piękne, żeby o nim nie wspomnieć. Ot, taka krótka historia o tym jak próba przemycania politycznej propagandy w projekcie open source kończy się na wyrzuceniu z tego projektu.

TL;DR:
Przedwczoraj jakiś autralijski SJW o nicku jamiebuilds w projekcie opensourcowym (lerna) wymusił modyfikację obecnej licencji MIT w taki sposób żeby projekt nadal był open source ale z wykluczeniem korporacji i ich podmiotów które "kolaborują" z amerykańskim ICE, czyli urzędem do spraw deportacji imigrantów (o.O). Na liście był m.in. Microsoft i Dell, ale prawdopodobnie tylko dlatego że po prostu dostarczają im sprzęt i usługi xD
Jego PR: https://github.com/lerna/lerna/pull/1616

Z początku ta chwalebna manifestacja spotkała się z uznaniem jemu podobnemu progresywnemu/obłąkanemu towarzystwu z Silicon Valley (na Vice po kilku godzinach wisiał już o tym artykuł) i akceptacją 2 pozostałych maintainerów (czyli załozyciela który już dawno się nie udzielał i miał wywalone, i gościa który jest zajęty odwalaniem 95% roboty i przymknął na to oko). Szybko jednak okazało się że taka licencja z wyłączeniem wybranych stron nie ma prawa bytu, bo zaprzecza to głównym podwalinom tej licencji i nie jest to już wtedy ani MIT, ani właściwie nawet open souce xD Poza tym 1 z contributorów zarzekł się że z powodu zmiany tej licencji żąda wycofania całego swojego niemałego wkładu, i w świetle prawa miał do tego prawo, a wycofanie tego wkładu czyniło projekt praktycznie bezużytecznym :D Inna sprawa, że, również w świetle prawa, projekt ten można sforkować w wersji sprzed zmianą licencji, co nadal pozwala wykluczonym firmom w pełni z niego korzystać, więc w efekcie czyni to całą tę manifestację bezsensowną. Dodatkowej ironii dodaje fakt że Github, platforma na której rzeźbią ten projekt, od niedawna należy przecież do wykluczonego Microsoftu.

Nie minęła nawet doba i licencja została cofnięta do poprzedniej wersji (PR: https://github.com/lerna/lerna/pull/1633), a koleś wyrzucony z projektu na podstawie złamania code of conduct którego sam zresztą niegdyś zacommitował :D https://github.com/lerna/lerna/issues/1630

#programowanie #opensource #github #frontend #4konserwy #neuropa #usa #bekazlewakow
  • 5
Przedwczoraj jakiś autralijski SJW


@Folmi: A daj #!$%@? spokój, mało to projektów przeprojektowało swoje całe swoje api i nazewnictwo żeby się pozbyć słów "master" i "slave"? Absurd.

Chyba najpopularniejszy przykład to Django https://github.com/django/django/pull/2692 a potem kolejni poszli za przykładem https://issues.apache.org/jira/browse/MESOS-1478 całe szczęście moda na przebudowanie całych projektów się nie przyjęła i nadal istnieją repozytoria zawierające to zakazane słowo https://github.com/search?q=slave
@kuite22: szczerze mówiąc ja też pierwszy raz widzę ten tool, ale też nigdy nie miałem potrzeby do jego zastosowania, rozdzielenie w package.json na dependencies, devDependencies i ew. optionalDependencies wystarczało.

@Morf "i feel personally offended by racist name of this repo while it associates with tragic story of one american slave" xD o "black" i "white" list też było jakiś czas temu głośno