Wpis z mikrobloga

  • 138
Pierwsza gleba i złamanie na Tribanie :)
TL;DR


Dziś postanowiłem nieco mocniej "przechrzcić" nową szosę i wybrałem się zrobić pierwszą setkę na świeżym sprzęcie. Pod koniec wyprawy mając za sobą już jakieś 75km przeleciałem przez kierownicę z prędkością ok. 30km/h. Było z górki, nie wiem jak to się stało. Prawdopodobnie nie zauważyłem jakiejś małej dziury, koleiny. Ręce trzymałem na najniższej części kierownicy. Zaczęła mi "myszkować", latać prawo lewo nie umiałem tego opanować aż w końcu położyłem rower na lewą stronie, potknąłem się o niego, przeleciałem nad nim i szorowałem po asfalcie tak z 1,5 metra. Leżałem dobrą minute na ziemi zastanawiając się co się właśnie stało. Ale to nic, wiecie co jest najgorsze? Usiadłem i powoli łapałem powietrze. NIKT, ale to absolutnie nikt nie udzielił mi pierwszej pomocy. Wielka brać rowerowa. Srać nie brać #!$%@?. Za mną jechała grupa trzech rowerzystów. Wszyscy mieli światła, kaski, stroje, dobre sprzęty- ominęli mnie szerokim łukiem. Ja nie mogłem złapać oddechu, bolał mnie brzuch i klatka więc nawet ciężko mi było coś do nich powiedzieć. Koszulkę miałem zalaną krwią, z brody mi leciał ładny strumień krwi. Oprócz tego kilka drobnych ran na ramionach i kolanach, ale też powoli zalewały się krwią. Dalej jechał jakiś motocyklista, zwolnił, popatrzył na mnie i pojechał dalej. Potem jakaś parka na rowerze, chłopak i dziewczyna. Zapytałem czy mają husteczki, nawet się nie zatrzymali, powiedzieli tylko że nie. Długo tak leżeć nie mogłem ma drodze, szczególnie jak zobaczyłem nadjeżdżającego tira. Chwyciłem lewa ręką rower i w tym momencie złapał mnie potężny ból nadgarstka. Szybko chwyciłem go prawą i zszedłem na trawę przy drodze. Potem też jechał jakiś młody na oko 16 lat, pytam czy ma husteczki, powiedział że nie i rura dalej. Aut też przejechało kilka jak siedziałem zakrwawiony na poboczu i nikt się nie zatrzymał. A potrzebowałem tylko kawałka husteczki i ewentualnie wody. Czułem taką bezradność, samotność. Lipa straszna, zawiodłem się. Tyle spotów reklamowych, lekcji, edukacji o pierwszej pomocy.
Do domu mi zostało jakieś 10 km, dojechałem jakoś powoli już prawie po ciemku. Przekonany że ręka jest złamana pojechałem do szpitala. Po prześwietleniu i zszyciu brody okazało się na szczęście że nadgarstek jest tylko stluczony.

Podsumowując: dobrze, że miałem tyle szczęścia i udało mi się wrócić o własnych siłach do domu. Boję się myśleć co by się stało gdybym stracił przytomność i stało by mi się coś poważniejszego Leżałbym tam chyba do usranej śmierci. Głupio zrobiłem że nie wyposażyłem się w jakąś małą apteczkę- od dziś obowiązkowy element wyprawy :)
No i najważniejsze: Nie udzielasz pierwszej pomocy, nie pomagasz a widzisz że ktoś potrzebuje pomocy= wielki #!$%@? Ci w dupę.


#rower #szosa #zalesie #wykoptribanclub #pierwszapomoc #podludzie #gownowpis
Varien - Pierwsza gleba i złamanie na Tribanie :)
TL;DR
SPOILER

Dziś postanowiłem ni...

źródło: comment_m37nkRpxmW7LV0uNJJEz7c7Wa6eZXhoI.jpg

Pobierz
  • 54
  • Odpowiedz
Zaczęła mi "myszkować", latać prawo lewo nie umiałem tego opanować aż w końcu położyłem rower


@Varien: Złapałeś shimmy na rowerze, nigdy o czymś takim nie słyszałem, raczej coś jest nie tak z przodem roweru.

Zdrowia.

Gx
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@yeloneck No polecam, nie chcę wymieniać kół, rower ma max 300km od nowości ::_::. Pojadę na przegląd do decathlona i zobaczę co tam mi powiedzą na koła
  • Odpowiedz
@Varien: @yeloneck: też mam ten model. Pamiętam, że jak po necie czytałem opinie to na różnych forach pisali, że rower dobry, ale od razu po zakupie zmienić koła. Oczywiście tego nie zrobiłem, ale może coś w tym jest.

Zdrowia Mirku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Varien: obejrzyj sobie ten filmik. Może miałeś coś źle skręcone? Koło źle siedziało w zacisku albo centryczność jest niepoprawnie ustawiona? Niewielu rowerzystów tego doświadcza, mi nigdy się nie zdarzyło.
geuze - @Varien: obejrzyj sobie ten filmik. Może miałeś coś źle skręcone? Koło źle si...
  • Odpowiedz
@Varien: #!$%@?, kiedys jechałem jak zaczął padac deszcz i kostka brukowa zrobiła sie sliska. Po prostu nie wyczułem momentu kiedy opony straciły przyczepnosc przy pokonywaniu zakrętu i jeb- slide z 5m, rower powyginany, ja przeszlifowany, telefon #!$%@?. Wstaję, zbieram się, odwracam głowę a ok 10 m dalej grupka ludzi na przystanku patrzy się na mnie i ogląda jak małpę w zoo. Nikt #!$%@? nie podszedł, nikt nie pomachał, nie splunął, nikt
  • Odpowiedz
@Varien: co za ciota #!$%@? sie przy 30 na godzine.
Zreszta nawet widac ze to jakiś lamus co kupił szose do szpanowania na miescie bo nawet bidonu nie ma xd.
Jezdzic z latajaca butelke po jakims gownianym o-szicie zamiast wydac 15zl na bidon.
Xd beka z lamusa
  • Odpowiedz
  • 0
@Varien pomijając puentę, to masz nauczkę, żeby nie stosować dolnego chwytu przy 30km/h.
A tak serio to szybkiego powrotu do zdrowia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Krachu A kiedy się go stosuje? #!$%@?ło mi się i myślałem że tak zmniejszę swój opór powietrza a z tego co sobie teraz przypomniałem to trzeba ułożyć ręce jak najbliżej na górnej części
  • Odpowiedz
  • 0
@Varien no wiadomo, że dolny chwyt to tylko jak osiagasz pierwszą prędkość kosmiczną. Takto ręce na górze, albo w ogóle na telefonie, żeby wrzucić coś na insta (σ ͜ʖσ)
  • Odpowiedz
@Varien: No i w sumie bardzo dobrze Ci tak-miejsce rowerów jest na ścieżkach rowerowych a nie na drogach. Jakbyś jeździł w mieście to by Ci ktoś pomógł. Najgorsi są właśnie tacy rowerzyści na tych swoich cienkich oponach poubierani w obcisłe gadki, niby koledzy a i tak każdy pluje na innego.
  • Odpowiedz