Wpis z mikrobloga

Uważam, że zostałem oszukany w pracy.

Zacząłem pracować w ostatni tydzień lipca w pewnej firmie, pierwszy raz na umowę, zleceniówka.
Polityka firmy wymagała, aby takowa umowa była podpisywana na dany miesiąc, więc zgodnie z kalendarzem, podpisałem na te dwa ostatnie dni lipca i od razu na sierpień. Jednak kopii nie dostałem, ponieważ rzekomo podpisać się jeszcze na niej musiał kiero. Ok.

10.08 wypłata za te dwa dni, wszystko w porządku.

Pracowałem już koło tygodnia, oczekując cały czas na wiadomość z działu kadr, kiedy mogę przyjść odebrać swoją kopię. W końcu stwierdziłem, że chyba zapomnieli i sam przyszedłem. Dali mi do podpisania bhp, bo zapomnieli wcześniej i proszę przyjść za tydzień ¯_(ツ)_/¯

Tegoż dnia zapytałem również, czy nocne zmiany (praca na wszystkie trzy) są płacone dodatkowo. Nie wiedziałem, że takie coś w ogóle istnieje, ale dowiedziałem się od jednego z pracowników. Pani za biurkiem odpowiedziała, że owszem, 120% stawki. Super, mogę nawet w nocy pracować, skoro mam dostać więcej pensji, więc nie oponowałem, do czego miałem prawo, ponieważ spotkałem pracowników, którzy ustalali z kierownictwem, że np. na popołudnia nie chodzą, bo dzieci.

I tak minął miesiąc i 10 dni września do wypłaty. Dział kadr jest otwarty w takich godzinach, że pasuje mi tam chodzić tylko po rannej zmianie, taka też wypadła w tym dniu. Już w pracy dostałem powiadomienie z banku, że dostałem przelew.

Brakuje niecałych 300zł.

No to ja, jako że i tak miałem pójść odebrać w końcu te dwie umowy i podpisać na wrzesień, udałem się do kadr.
Przedstawiam sytuację i w odpowiedzi słyszę, że na umowie zlecenie wg kodeksu pracy wyższa pensja za nocki nie jest wypłacana (są traktowane jak każda inna). Oczywiście powiedziałem, że od nich usłyszałem co innego, ale zasłoniły się kodeksem i nara.

Ale to nie wszystko. Idąc tam wyliczyłem szybko jak to wygląda, jeśli rzeczywiście te nocki są płacone normalnie (myślałem, że zapomnieli, że też nockuję) i wyszło na to, że tu też się nie zgadza, ponieważ brakuje niecałej stówy.
Dowiedziałem się tylko, że dadzą znać, jak tylko dostaną karty z godzinami. Dzięki za olanie ciepłym moczem.

Kolejnego dnia, tj. dzisiaj poszedłem do kiero. Gość wydawał się w porządku, więc to do niego uderzyłem najpierw. Jakież było moje zdziwienie, kiedy DOSŁOWNIE zlał mnie jeszcze bardziej, odbierając co chwilę telefony i zasłaniając się kadrami, z którymi swoją drogą prawie cały czas wisiał na słuchawce, mówiąc, że przecież panie wszystko mi wczoraj wytłumaczyły.

Stwierdziłem, że tu też nie ma sensu nic więcej robić, bo ledwo mi do głosu dał dojść, przekrzykując mnie tym, że wszystko jest w porządku i o co się czepiam.

No i tu rodzi się moje pytanie do was, co mogę zrobić w tej sytuacji i czy w ogóle mam jakąś szansę na to, żeby dostać jeszcze te 3 stówy?
To fakt z tą zleceniówką, doczytałem w necie i to tylko dobra wola pracodawcy. Jednak pytałem na miejscu i dowiedziałem się, że te nocne zmiany płacone są lepiej, więc na to się nastawiłem.
Mam zamiar jutro umówić się z prezesem i z nim porozmawiać na ten temat.

Co wy na to?
Umów nadal nie mam, choć podpisałem (wiem, mój błąd).

#pomocy #umowysmieciowe #prawo #pieniadze może też #umowaoprace
  • 5
@ejpszemo z umowami sobie koniecznie pilnuj sprawy, a co do tych 3 stów to raczej ich nie zobaczysz już. Jak brakuje rzeczywiście stówy to muszą Ci wypłacić, oby prezes się okazał normalnym gościem na luzie, często oni są spoko a kierownicy nos w chmurach i uważają się za niewiadomo kogo