[patrykoss]

-O #!$%@? Domino wojna ale będzie
-Mati co teraz?
-Kładziemy po jednej karcie grzbietem do góry a potem jeszcze po jednej grzbietem normalnie ten co ma większą zgarnia wszystko! O #!$%@? dwa asy. Ale wojna ten kto wygra zesra się ze szczęścia i będzie miał przewagę! Dwa asy i kto wie co jeszcze w tych ukrytych! Może Jopek.
-Przykro mi domino ale nie mogę ryzykować aby ślepy los zabrał mi szczęście. Oddaj mi wszystkie karty i pieniądze!
-Mati co ty przecież jestem twoim bratem.
-Cieślunek nie ma rodziny!
-AAAA! Judaszu! Trafiłeś w portfel! Straciłem majątek, Mati braciszku dobij mnie nie chce żyć jak nędzarz, wiem jak to jest. Napatrzyłem się na ciebie przez te lata, widziałem jak grzebiesz po nocy w moich śmieciach. Czasami specjalnie wrzucałem więcej resztek żebyś podjadł, a czasami dla żartu, a nie ważne. To było tego dnia co zabrali Cie do szpitala ale sam jesteś sobie winien trzeba było nie iść na studia tylko do uczciwej pracy. Najpierw sprzątałem magazyn ani się obejrzałem, a byłem jego właścicielem. Mogłem Cie zatrudnić ale się Ciebie brzydziłem, brzydzę się biedą. Takie nic! Takie zero! Takie ach nieważne, rodziny się nie wybiera. No już strzelaj! Co zabrakło ci pieniędzy na drugi nabój?
-Khyy... tak
-Cholerny żebrak pieprzony nieudacznik. Czekaj no jak się tylko wyliżę zrobię Ci z dupy „Z archiwum X” albo nie czekaj lepiej zrobię Ci z dupy kropkę nad i!
#kapitanbomba #walaszek