Wpis z mikrobloga

Nie jestem ubezpieczony, pracuję na umowę o dzieło, za kilka miesięcy będę ubezpieczony, a do tego czasu muszę się samodzielnie ubezpieczyć.

Co prywatnego warto wykupić, aby było możliwie najtańsze, a gwarantowało spokój w razie potrzeby wizyty u lekarza, albo - nie daj boże - złamania ręki, wyrostka robaczkowego, tego typu spraw? Tak, żeby mieć spokój o takie sprawy, a jednocześnie najtaniej, jak to możliwe...

I dobrowolny NFZ jest niestety chwilowo za drogi, narobiłem sobie długów i muszę je pospłacać. Urząd pracy i status bezrobotnego odpada, bo pracuję. Zapisanie się do szkoły jakiejś raczej odpada, bo pracuję, więc nie mam czasu - chyba, że da się to w weekendy ogarnąć, nie poświęcając na to więcej, niż 2-3 miesiące czasu.

Mam 24 lata, jeżeli to istotne.

#medycyna #ubezpieczenia #ubezpieczenie #kiciochpyta #freelance #pracbaza
  • 5
@Jestem_Tutaj: nie mówię w pełni, chodzi o coś, co mnie zabezpieczy na wypadek złamania ręki i tym podobnych rzeczty, coś na kilka miesięcy (lub, jeżeli nie da się krócej, rok), nie zakładam iść w tym roku na onkologię, a w przyszłości planuję właśnie NFZ, ale chwilowo jest za drogi.
@Zileonka: Zapisz się do jakiejś darmowej szkoły dla dorosłych. Sprawdź tylko czy wtedy jako osobie uczącej się przysługuje Ci ubezpieczenie. Pojawiasz się max na 1-2 zajęciach, w zasadzie tylko po to, żeby wiedzieć że masz wszystkie formalności. Na ogół zanim Cię #!$%@?ą za nie chodzenie na zajęcia to mija z pół roku (jeden semestr).

W grę wchodzą też teoretycznie państwowe studia na jakiejś uczelni gdzie zostały wolne miejsca w drugiej rekrutacji.
@Zileonka:
Myj okna rodzicom 1h w miesiącu za rynkową stawkę 30 zł/h i oczywiście podpisz z rodzicem umowę zlecenie na mycie okien. Składka od 30 zł to ok 10 zł i wtedy masz pełne ubezpieczenie zdrowotne.
To niemoralne, ale np. ja płacę 2 składki zdrowotne (etat + działalność) co też moralnym nie jest, więc gdybym był w sytuacji jak Twoja to bym skorzystał z tego. Przez kolejne 43 lata pewnie będziesz