Wpis z mikrobloga

Siemka.
Do napisania tego postu zachęcił mnie jeden z odcinków Cash1337 o jego przygodzie z #australia w którym wspomniał że ludzie używają jego vlogów jako argumentów w dyskusjach, że nie warto tam jechać.

Wybieram się tam w grudniu i narazie w planach jest spędzić tam około 2 lata. I moja wycieczka raczej nie będzie taka ciężka jak wspomnianego kolegi. Czy chcielibyście AMA albo coś w tę deseń?

#podroze #emigracja ! Nie wiem jakie jeszcze tagi. właściwie to wyrypane.
  • 28
  • Odpowiedz
@SmallStepsToBordo: Kiedyś już o tym gdzieś pisałam, wyszedł dość długi komentarz, więc pozwolę sobie go przekleić :)

O ile nie możesz liczyć na PR ze względu na powiązania rodzinne w Australii (a ja nie mam tu żadnej rodziny), to zostaje opcja ubiegania się o Point-tested visas: 189 i 190. Trzeba wówczas zebrać conajmniej 65 punków za różne kategorie (wiek, znajomość angielskiego, wykształcenie, staż pracy, edukację odbytą w Australii itp).
Wtedy jesteś
  • Odpowiedz
@pauleene: ok dzięki, wygląda to podobnie jak w Londynie. Wolałbym wynająć coś dla siebie tylko, żeby znajomi czy rodzina mogła przyjechac i przenocować. Przeglądałem oferty i właśnie się zdziwiłem, że tak mało mieszkań na wynajem.
  • Odpowiedz
@entaroadun: Jest możliwe wynajęcie czegoś "pomiędzy" pokojem a mieszkaniem, spotkałam się z tym w kilku dzielnicach bliżej centrum (Redfern, Surry Hills, ale też np. Lewisham - tak dla przykładu, gdybyś szukał). Wygląda to tak, że to są dość spore domy, które mają pokoje przerobione na kawalerki z małym aneksem kuchennym, ale ze wspólną łazienką (czasem zdarzają się mini-łazienki, typu umywalka i kibelek za sklejką udającą ścianę, a prysznice masz wspólne).
Tak
pauleene - @entaroadun: Jest możliwe wynajęcie czegoś "pomiędzy" pokojem a mieszkanie...

źródło: comment_pCqYwTQi52zQiGpNFmLsvkRGZYA2ME37.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@pauleene: Tak, mam tę samą :) i rzeczywiście z tego co widziałem to problematycznie dostać PR bezpośrednio po niej. Trzeba by np TSS a potem już łatwiej.

Gdyby nie koniec wizy zdecydowałabyś się zostać w Australii do końca życia? :P
  • Odpowiedz
@SmallStepsToBordo: Jak przyjechałam, to jeszcze nie było TSS, tylko 457 - tę mogłam dostać. TSS już nie, bo pojawia się ten sam problem co przy PR, wykształcenie jest inne niż zawód, a to też niestety jeden z warunków.

Hmm, właściwie to nie wiem. Chciałabym pomieszkać też trochę w Kanadzie, więc pewnie zacznę się starać o wizę po powrocie do Polski. Zakładałam, że z PR mogę i tak wyjechać do Kanady i
  • Odpowiedz
@SmallStepsToBordo: dobrze to zaplanowałeś z tym numerem.
Ja siedzę w Australii na 189 i zanim przyjechałem miałem problem z pracą właśnie przez to że nie byłem na miejscu (ani nie miałem numeru w AU).

Powodzenia w Sydney, ja siedzę w Brisbane i polecam.
Jak coś to "Serafy w australii" na YT
  • Odpowiedz