Wpis z mikrobloga

@WaszaSzerokosc: i zeby nie bylo, ja absolutnie nie tepie dzieci, to radosne male stworzonka, jedynie rodzice to ciapy, nieogary. Dziecko jest dzieckiem tylko przez kilka lat i nie jestem za biciem czy tlamszeniem, w koncu bedzie doroslym przez wieeeele lat. Po prostu imo jak jeszcze nie mozna, to nie trzeba go brac ze soba w publike.
thisisagoodday_today - @WaszaSzerokosc: i zeby nie bylo, ja absolutnie nie tepie dzie...

źródło: comment_TA5BcuLvt8K4iLSzZ117aFwbeAV5v9eg.jpg

Pobierz
@this_is_a_good_day_today: "poczekaj aż będziesz mieć swoje" xdd

I nie, tu wcale nie chodzi o to, że też nie będziesz w stanie nic zrobić. Chodzi raczej o to, że mając wrednego bachora w samolocie mam totalnie #!$%@? na twoje miny i uwagi. W zasadzie do tego stopnia, że widząc ból dupy na twarzy jakiegoś cipeusza tylko by mi się humor poprawił. Pominę fakt, że 90% dzieci w samolocie zasypia podczas startu na
@this_is_a_good_day_today: W samolotach dorośli potrafią czuć się źle, a dzieci znoszą to zazwyczaj jeszcze gorzej więc ich reakcja jest często nie do przewidzenia. I co twoim zdaniem ma zrobić rodzic poza próbą wytłumaczenia (co miało miejsce) lub próbą zainteresowania czymkolwiek (co też miało miejsce)? Bo jestem ciekawa magicznych zdolności wychowawczych wykopków :P
@this_is_a_good_day_today: tak jak myślałam, ekstra rada wychowawcza - odizolować dziecko ze swojego życia xD właśnie po to się je ma xD żeby do 18 roku życia siedziało w domu xD Może dziecko cierpi przez chwilę w podróży, za to nowe miejsca, zapachy, smaki, widoki świetnie stymulują jego rozwój. I nieważne, że tego nie zapamiętają, ważne, że wpływa to pozytywnie na jego rozwój. Dzieci są częścią społeczeństwa i tyle.