echh mireczki, co robić w sytuacjach jak czyjeś dziecko, którego rodzić nie umie ogarnąć terroryzuje okolicę publiczną? Czy jedyną opcją jest opuszczenie miejsca? Jag rzyć (╯︵╰,) #madki #kaszojady #kiciochpyta
@WaszaSzerokosc: ja mialem podobna sytuacje, zwrocilem uwage, zagadalem troche, rodzice tylko ciii mala no przestan. Pozniej juz zaczeli udawac, ze dziecko nie istnieje i ze oni nigdy go nie mieli. Jak wychodzili z samolotu to nie trzymali go nawet za reke, biedne samo bieglo za nimi.
@WaszaSzerokosc: i zeby nie bylo, ja absolutnie nie tepie dzieci, to radosne male stworzonka, jedynie rodzice to ciapy, nieogary. Dziecko jest dzieckiem tylko przez kilka lat i nie jestem za biciem czy tlamszeniem, w koncu bedzie doroslym przez wieeeele lat. Po prostu imo jak jeszcze nie mozna, to nie trzeba go brac ze soba w publike.
@this_is_a_good_day_today czesto jest tak, ze jak zwrocisz uwage, to "rodzice" ktorzy to dziecko hoduja najezdzaja na cirbie jakbys im krzywdę jakas wyrządzal
@this_is_a_good_day_today: Walenie plecami i łokciem w fotel xD prawie jak pukanie w kaloryfer przez sąsiadkę. Ogólnie najlepiej byłoby gdyby rodzice z dziećmi dostawali miejsca na samym przodzie wtedy nie ma foteli przed nimi.
I nie, tu wcale nie chodzi o to, że też nie będziesz w stanie nic zrobić. Chodzi raczej o to, że mając wrednego bachora w samolocie mam totalnie #!$%@? na twoje miny i uwagi. W zasadzie do tego stopnia, że widząc ból dupy na twarzy jakiegoś cipeusza tylko by mi się humor poprawił. Pominę fakt, że 90% dzieci w samolocie zasypia podczas startu na
@this_is_a_good_day_today: Ludziom naokolo was musialo byc naprawfe przyjemnie podcas podrozy. Juz to sobie wyobrazam, z tylu urwis dracy ryja i kopiacy w fotel a z przodu stuleja walaca lokciami i co chwila spogladajaca zabojczym wzrokiem na madke... Swietna musiala byc to podroz.
@this_is_a_good_day_today: W samolotach dorośli potrafią czuć się źle, a dzieci znoszą to zazwyczaj jeszcze gorzej więc ich reakcja jest często nie do przewidzenia. I co twoim zdaniem ma zrobić rodzic poza próbą wytłumaczenia (co miało miejsce) lub próbą zainteresowania czymkolwiek (co też miało miejsce)? Bo jestem ciekawa magicznych zdolności wychowawczych wykopków :P
@agataen: zostawić dzieciaka kogos z rodziny? Zorganizować opiekunke/nianie? Wiele razy widziałem jak te dzieci cierpią w podróży, bo za gorąco, bo siku. Ani rodzice na takich wyjazdach nie odpoczna ani male dzieci nie zapamietaja.
@this_is_a_good_day_today: tak jak myślałam, ekstra rada wychowawcza - odizolować dziecko ze swojego życia xD właśnie po to się je ma xD żeby do 18 roku życia siedziało w domu xD Może dziecko cierpi przez chwilę w podróży, za to nowe miejsca, zapachy, smaki, widoki świetnie stymulują jego rozwój. I nieważne, że tego nie zapamiętają, ważne, że wpływa to pozytywnie na jego rozwój. Dzieci są częścią społeczeństwa i tyle.
Cały wykop #!$%@?... Wyborcy Tuska z wykopu, uśmiechnięci, tolerancyjni fajnopolacy, ryją bekę z zamachu na premiera obcego kraju bo jest prawicowcem xD
Metoda godna dorosłego człowieka xD
I nie, tu wcale nie chodzi o to, że też nie będziesz w stanie nic zrobić. Chodzi raczej o to, że mając wrednego bachora w samolocie mam totalnie #!$%@? na twoje miny i uwagi. W zasadzie do tego stopnia, że widząc ból dupy na twarzy jakiegoś cipeusza tylko by mi się humor poprawił. Pominę fakt, że 90% dzieci w samolocie zasypia podczas startu na
Ludziom naokolo was musialo byc naprawfe przyjemnie podcas podrozy.
Juz to sobie wyobrazam, z tylu urwis dracy ryja i kopiacy w fotel a z przodu stuleja walaca lokciami i co chwila spogladajaca zabojczym wzrokiem na madke...
Swietna musiala byc to podroz.