Wpis z mikrobloga

@aloszkaniechbedzie: kapusta na 4 sposoby, zakwas z buraków na 3 sposoby, zakwas z kaszy jaglanej, ocet jabłkowy, dynia spiżowa, kimchi, pak-choy jak kimchi, cytryna z rozmarynem, cytryna z miętą i werbeną (bez albedo), marchew żółta, buraki chioggia, brokuł, cukinia, cebula na dwa sposoby, grzyby Shitake na dwa sposoby, brukselka, kiełki brokuła na dwa sposoby, czosnek (klasycznie, w miodzie i z pietruszką, ten ostatni powinien się zrobić niebieski), bób na 3 sposoby.
@DurnaBaba: nie da się odpowiedzieć na to pytanie. To tak jak pytać o ulubione dziecko. Wiele z tych kiszonek jest nowych i nie miało okazji dojść, wiec trudno je na tym etapie oceniać. Na pewno ogromnym zaskoczeniem była dla mnie brukselka - jest zaskakująco dobra i bardzo się zmienia, z tygodnia na tydzień pachniała i smakowała inaczej. Królową kiszonek jest dla mnie kapusta. Ogromne nadzieje wiążę z bobem, bo mam plan
@malinowa_chmurka: robiłem dwie. Jedna jest po prostu pocięta w talarki, wsadzona do słoika z gałązka rozmarynu i zalana wodą. Drugą już robiłem w bardziej skomplikowany sposób. Najpierw odciąłem żółta skórkę, później wyciąłem i wywaliłem albedo. Mięsista cześć pocialem w talarki i wywaliłem pestki. Wpakowałem do słoika z cała miętą cyreunową, kilkoma listkami a werbeny cytrynowej, dostałem kilka liści zielonej herbaty i zawałem woda żeby pezykrylo całość.
@malinowa_chmurka: to nie jest tak ze ileś trzeba. Ona się zmienia z tyogodnia na tydzień. Wiec kwestia dopasować na jakim etapie Ci smakuje. Ta pierwsza stoi z miesiąc. Druga była dajna już po 4 dniach. Ale z dnia na dzień jest co raz lepsza.