Wpis z mikrobloga

Albo wezwie policję i dostaniesz mandat za zastawienie (założę się, że byś dostał nawet jak to Twoje miejsce) i za stanie w ciągu komunikacyjnym, bo nie wolno (i stwarza to zagrożenie).


@kooolega: Nie no nie przesadzajmy, jeszcze ciągów komunikacyjnych przez garaże podziemne to chyba nie robią...

@bartush: co ma policja do prywatnego parkingu podziemnego?

@poznanskijanusz: No to im odpowiedział, że teren prywatny i nie mają za bardzo co interweniować
"Skoro jest niczyje, to jest wolne"


@czarnyalibaba: A czy to moje słowa? Chyba nie.

Skoro nikomu nie blokował przejazdu ani miejsca, była to sprawa między nim a właścicielem tego miejsca (w tym przypadku zarządcą nieruchomości).
Napisałem też że mam mieszane uczucia w takich sytuacjach, bo z jednej strony facet januszował i pewnie też by mnie #!$%@?ło takie zachowanie. Z drugiej strony myślę że facet który go #!$%@?ł do zarządcy poszedł o
@carbyne: Nie zawsze mogą. Oprócz tego, że jest postawiony znak to jeszcze musi być zaopiniowany i zatwierdzony plan organizacji ruchu przez policję. Tak więc jeśli zarządca stawia sobie znak i na tym kończy to interweniować nie mogą.
Tak więc jeśli zarządca stawia sobie znak i na tym kończy to interweniować nie mogą.


@mirko_efekt: Jeżeli znak jeden czy drugi wymaga projektu ORD, to bez niego znak ustawiony jest bezprawnie - wtedy nie wiem co to ma wspólnego z tematem. Jeżeli zaś nie wymaga - to skąd nagle takie wymaganie pojawia się w kwestii interwencji policji? Z którego przepisu prawa wynika?

Ponadto, projekt dla drogi wewnętrznej nie musi być opiniowany
@mirko_efekt: Ponadto, ustawa o drogach publicznych (Dz.U. 1985 nr 14 poz. 60, z późn. zm.) w art. 8 ust. 2 podmiotem odpowiedzialnym za oznakowanie drogi wewnętrznej ustanawia zarządcę terenu lub właściciela terenu, a w ust. 4 za oznakowanie połączeń dróg wewnętrznych z publicznymi -- zarządcę drogi publicznej.

A to raczej na połączeniu dróg znajdowałby się znak. Nie sądzę by ktokolwiek mógł sobie cokolwiek sam "postawić".

Zobacz też: https://nowiny24.pl/strefa-ruchu-na-osiedlach-obok-bloku-tez-zaplacisz-mandat/ar/6119559

Dzięki nowelizacji ustawy
Koleś który zaparkował na moim miejscu jakoś wyjechał dzięki temu że odjechał samochód stojący obok. Jak się okazało ten samochód obok to też nie był jednak mój sąsiad, tylko jakaś tępa dzida która sąsiadowi zajęła jego miejsce i jeszcze postanowiła się udzielić zostawiając mi za wycieraczka kartkę że to ja jestem wieśniakiem broniąc swojej własności zamiast poszukać sobie innego miejsca..... No po prostu witki opadają.

@mortasmortas @