Wpis z mikrobloga

Do planowanej na dzisiaj wizyty u divy nie doszło z powodu mojej choroby. Przedwczoraj musiałem coś załatwić w jednym miejscu. Było to takie zadupie na końcu miasta, gdzie jeździ tylko jeden autobus, a w dodatku musiałem dojść z przystanku 15 minut. Nie byłem na to przygotowany. Nie założyłem kalesonów i grubej bluzy. Trochę przemarzłem.

Wczoraj się źle czułem, miałem katar, trochę bolała mnie głowa. Nos czerwony od smarkania, usta spierzchnięte od wiatru, opuchnięte oczy. Raczej ciężko by było iść w takim stanie do divy.

Dzisiaj czuję się trochę lepiej, ale mam jeszcze lekki katar. Przełożyłem wizytę u divy na następną sobotę.

BTW: była to jedna z tych kilku sytuacji w roku, kiedy przydałby mi się samochód.

#przegryw #divy #divyzwykopem
  • 10