Wpis z mikrobloga

#rozowpaski mają różne odpały tłumaczone często zaburzeniami ze strony układu hormonalnego spowodowane cyklem menstruacyjnym lub też efekt działania żeńskich hormonów płciowych. Analizując zachowania i dietę dziewczyn doszedłem do wniosku, że może i za same wybory konsumenckie odpowiadają hormony tak to co jedzą różowe jest tak samo niezdrowe dla różowych jak i niebieskich i tak samo daje po garach jednej i drugiej płci. Osoby uzależnione mają często huśtawki nastrojów, gdy głód jest zaspokojony i poziom neuroprzekaźników jest wystarczający to są spokojne, gdy jest zbyt niski wybuchają złością i stają się agresywne. Nie będę się rozwodził nad możliwymi mechanizmami ale gdyby jakaś instytucja była tym zainteresowana i chciała później szkolić lekarzy czy wykładowców w oparciu o moje spostrzeżenia to jestem gotów udzielić im kilku cennych rad za grubą kasę. Mogą też wmawiać ludziom, że Ziemia jest płaska co jak na razie im się udaje.
W każdym bądź razie nie o tym, także "dzień sznura" będziemy musieli jeszcze trochę odłożyć w czasie.
Obserwowałem gdzie różowe ciągną swoich chłopaków i co kupują. Doskonale wiem też co taka #dieta robi z mózgiem.
Różowe to narkomanki, zakupoholiczki uzależnione od sprawiania sobie przyjemności poprzez kupowanie co raz to nowych ciuszków, a jak by tego było mało ich dieta to wręcz katastrofa. Po takiej diecie najpierw robi się szczęśliwym, ale trwa to bardzo krótko, po czym dochodzi do szybkiego obniżenia nastroju, znudzenia, znużenia i szukania kolejnych bodźców mogących cię jakoś pobudzić np. zakupy, słodycze, jakaś intryga. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że taką dietę mają również dzieci. Jest to dieta bogata w cukry i tłuszcze (50/50), która powoduje uwalnianie się dopaminy i serotoniny. Działa więc bezpośrednio na układ nagrody w mózgu podobnie jak aktywność seksualna czy narkotyki.
Zachowania różowych wynikają więc nie z poziomu hormonów płciowych tylko z ich uzależnienia od przyjemności, dopaminy i serotoniny. Między innymi z tego bierze się otyłość. Substancje mające działanie anorektyczne (odchudzające) powodują wyrzut serotoniny (np. MDMA), podobnie dzieje się w przypadku zjadania pysznych i "zdrowych" płatków z kawałkami kandyzowanych owoców i czekoladą (pełno cukrów i tłuszczów), słodzonym jogurtem z kawałkami owoców czy batonami "fit" z miodem (glukoza i fruktoza).
Działanie tłuszczów jak i cukrów (głównie fruktozy) na ośrodek przyjemności zostało potwierdzone badaniami, większość słodyczy to mieszanka cukrów i tłuszczów w zbliżonych proporcjach.
Różowe poza tym ciągle się odchudzają, a robią to dlatego, że tyją. Tyją bo mają mało ruchu (są też leniwe ze względu na zaburzenia poziomu neuroprzekaźników wywołane przez dietę bogatą w cukry i tłuszcze), ale przede wszystkim spożywają nadmierne ilości kalorii, bo z czasem muszą pożerać coraz więcej cukrów i tłuszczów aby dostać tę samą porcję "narkotyków" od swojego mózgu.
Myślę, że prostytucja bierze się również z tego, że dziewczyny chcą w łatwy i szybki sposób zaspokoić swój głód, a najłatwiej jest im to zrobić poprzez zakupy i słodycze. Drogie dzieci narkotyki to nie tylko biały proszek jak próbują wmówić wam to nauczyciele, rodzice, psychiatrzy, psychologowie, policjanci i politycy.
Nasi rodzice od dziecka faszerują nas słodyczami, substancjami o działaniu zbliżonym do narkotyków. Można powiedzieć więc, że słodycze to narkotyki dla dzieci. Seks na mężczyzn działa podobnie jak narkotyki. Zauroczenie przypomina high amfetaminowy i może utrzymywać nawet przez pierwsze 2 lata związku. Wtedy najczęściej dochodzi do zmiany partnera. W związkach z długim stażem mamy do czynienia z przesiadką z amfetaminy na heroinę (endorfiny). ( ͡ ͜ʖ ͡)
Faceci na głodzie zachowują się podobnie do różowych, też mają huśtawki nastrojów, są niezdecydowani, kapryśni, skłonni do knucia przeciwko innym, chytrzy, skąpi, fałszywi. U kobiet tłumaczy się to hormonami, ale ich zachowania zdecydowanie wyglądają na próbę kompensowania jakichś deficytów. Nie muszą być to nawet konkretne substancje, a jedynie zachowania pozwalające na uzyskanie pewnej nagrody od swojego mózgu. Myślimy, że mózg to my ale nasza świadomość to jedynie wycinek tego co robi nasz mózg.

#otylosc #dieta #psychologia #psychiatria #bekazrozowychpaskow #narkotykizawszespoko
tojestmultikonto - #rozowpaski mają różne odpały tłumaczone często zaburzeniami ze st...

źródło: comment_fCJlgG3u0qYNi9lU3tZHuzyBnTcOkiOR.jpg

Pobierz
  • 14
@tojestmultikonto:

Substancje mające działanie anorektyczne (odchudzające) powodują wyrzut serotoniny (np. MDMA), podobnie dzieje się w przypadku zjadania pysznych i "zdrowych" płatków z kawałkami kandyzowanych owoców i czekoladą (pełno cukrów i tłuszczów), słodzonym jogurtem z kawałkami owoców czy batonami "fit" z miodem (glukoza i fruktoza).


czy ty właśnie porównałeś MDMA do słodyczy?

Myślę, że prostytucja bierze się również z tego, że dziewczyny chcą w łatwy i szybki sposób zaspokoić swój głód


eee.....
@MK-Ultra: Nie ośmieszaj się. Kogo ty chcesz szkolić gamoniu jeden jak nawet na Wikipedię nie potrafisz wejść po to aby potwierdzić czy to co piszesz nie jest jedynie wytworem Twojej wyobraźni. Jeżeli taką wiedzę przekazano Ci w jakiejś szkole to nie wiem czy nie powinno się czegoś z tym zrobić żeby ta placówka nie produkowała już więcej tak wybitnie wykształconych absolwentów.

In comparison to levels of stress or physical health, the
@tojestmultikonto: Twoje wnioski oparte są na obserwacji najbliższego ci otoczenia, może po prostu sam podświadomie lubisz i wybierasz kobiety z problemami żywieniowymi. ¯\_(ツ)_/¯ Szanujmy się nawzajem, ja tylko podkreśliłam, że albo ci się troszkę zapomniało ze szkoły albo się nie douczyłeś, bo potwierdzam to, co napisałam wyżej, jeżeli nie chcesz odświeżyć wiedzy z zakresu biologii by się przekonać, że piszesz od rzeczy, to obejrzyj proszę poniższy dwuminutowy filmik, całkiem zgrabnie przedstawia
M.....a - @tojestmultikonto: Twoje wnioski oparte są na obserwacji najbliższego ci ot...
@MK-Ultra:

Na Wikipedii masz bibliografię więc uważam, że to nadal bardziej rzetelne źródło wiedzy niż filmiki z jakiegoś poradnika dla kobiet YouTube. Poniżej jest nawet link do publikacji, na którą powołuje się autor hasła z Wikipedii.

( ͡° ͜ʖ ͡° )*: https://en.wikipedia.org/wiki/Menstrual_cycle#cite_note-49

Moje obserwacje trwają od wielu lat. Możesz mi zarzucić co najwyżej zbyt małą próbę (na podstawie obserwacji, której postawiłem
@tojestmultikonto: poczytaj o działaniu hormonów serio :D analiza tematu nie musi oznaczać pracy naukowej w laboratorium, warto temat obgryźć z każdej strony zwłaszcza, że sam wysnuwasz wnioski na podstawie, no właśnie w sumie nie wiem na jakiej podstawie
@dioxyna: Problem już został przeanalizowany przez naukowców, którzy doszli do wniosku, że to nie wahania poziomu hormonów płciowych odpowiadają za huśtawki nastroju u kobiet. Z moich obserwacji wynika, że nie występują tu żadne korelacje między fazami cyklu (czyli poziomem hormonów płciowych) menstruacyjnego, a spontanicznymi zmianami nastroju u kobiet. Te zmiany mogą się jedynie nasilać w pewnych fazach cyklu miesiączkowego, za co odpowiadają hormony wytwarzane przez jajniki. Masz nawet źródło naukowe potwierdzające
@tojestmultikonto: zaraz, zaraz, to hormony płciowe mają wpływ na zmiany nastrojów czy nie? Bo ja tu o tym piszę, estrogen i progesterone I ich wpływ na konkretne części cyklu i nastrój, lęki z tym związane (a często cykliczna depresja). Jeżeli chodzi o uzależnienia od zakupów i słodyczy to nic innego jak inne uzależnienia i cykle dopaminowej pompy i Sahary, tylko, że to dotyczy obu płci.
zaraz, zaraz, to hormony płciowe mają wpływ na zmiany nastrojów czy nie?


@dioxyna: Ja już odpowiedziałem na to pytanie i to jeszcze zanim je zadałaś. przeczytaj jeszcze raz od początku wszystko co napisałem.

Jeżeli chodzi o uzależnienia od zakupów i słodyczy to nic innego jak inne uzależnienia i cykle dopaminowej pompy i Sahary, tylko, że to dotyczy obu płci.


Jak to mówią, lepiej nie odzywać się i wyjść na głupka niż
@tojestmultikonto: Nic mnie bardziej nie #!$%@? niż zwalanie swojego #!$%@? umysłowego i niestabilności emocjonalnej na hormony, no kurde xD O ile u nastolatek jestem w stanie zrozumieć "burzę hormonów", o tyle u kobiet po 20-stce to zwykła wymówka. Jestem babą, a nigdy nie miałam żadnych "huśtawek nastrojów", "lęków" czy innych oznak #!$%@? umysłowego przed okresem. W sumie "huśtawek nastrojów" nie mam nigdy. Jedyny objaw PMS jaki mam, to bardziej bolesne cycki.
Nic mnie bardziej nie #!$%@? niż zwalanie swojego #!$%@? umysłowego i niestabilności emocjonalnej na hormony, no kurde xD O ile u nastolatek jestem w stanie zrozumieć "burzę hormonów", o tyle u kobiet po 20-stce to zwykła wymówka.


@Fuyu: Święte słowa. Jest to absurd w najczystszej postaci. Oczywiście cykl menstruacyjny wpływa na ogóle samopoczucie kobiety i zmienia się ono w jakimś stopniu co jest dodatkowym czynnikiem, ale nie jest to czynnik decydujący