Wpis z mikrobloga

Strajk nauczycieli - podwyżka tak ale:

1. Pensja podstawowa + dodatki w zależności od wyników
2. Obowiązkowe sprawdzenie wiedzy przekazanej na zajęciach w formie krótkiej kartkówki pod koniec lekcji, nie na oceny, sprawdzające jedynie czy dzieci zrozumiały nowy materiał. Ci co tak - czas wolny, Ci co nie - dodatkowe konsultacje/tlumaczenie już w mniejszym gronie - tak jak na ulubionych przez nauczycieli KOREPETYCJACH. Wyelimiunuje to największego RAKA - czyli korepetycje. Teraz szkoła to nie szkoła tylko nazywajmy rzeczy po imieniu to PRZECHOWALNIA - a za przechowalnie nie należy płacić więcej niż teraz.
3. Zadania domowe odrabiane w szkole po zajęciach przy asyscie nauczyciela.

W ten sposob nauczyciele pracuja 8 godzin, dzieci są zadowolone bo maja więcej czasu po szkole, rodzice sa zadowoleni bo nie musza dzieci wozic na korepetycje, nauczyciele sa w koncu zadowoleni bo zarabiaja więcej - ale pracuja tak jak wszyscy.

Dziękuję za uwagę.

#strajk #szkolnictwo #nauczyciele #rakcontent
  • 155
  • Odpowiedz
@lapserdaq już widzę odrabianie zadań domowych w szkole xd to nie ma racji bytu. W szczególności, że takiej matmy człowiek uczy się robiąc zadania. Tak samo chemii. Ja po szkole po zajęciach to chciałam jak najszybciej uciec do domu. Nawet lubiłam robić zadania w domu (może poza wypracowaniami) bo dopiero wtedy w ciszy i w spokoju mogłam się skupić. Jeszcze mogłam zrobić sobie drzemke i dobrze zjeść. A w szkole? Nic bym
  • Odpowiedz
@lapserdaq: Dla dzieci które nie zaliczą roku zamiast poprawki egzaminu, dodatkowe zajęcia w wakacje. A co, nauczycielie dorobią sobie a dzieciarnia się podszkoli i będzie miała dodatkową motywację by w roku szkolnym się przyłożyć do nauki jeśli chcą mieć wolne w wakacje.
  • Odpowiedz
@raffi74 wiesz. Może mówisz o dużych miastach?

Ja patrzę przez pryzmat mniejszych miejscowości. Tutaj nauczyciele mają sielankę. I nie sądzę, by po 14 latach nauczyciel miał 2200 wypłaty.

W dużych miastach może być ciężko z patologia. Ale w mniejszych już nie tak bardzo. Zresztą co będę mówił, w mojej okolicy znajoma po studiach szukała pracy jako nauczyciel matematyki. Nie znalazła w promieniu 70km. Bo tak szczerze, stare betony trzymają stołek bo praca
  • Odpowiedz
@krolwsi: Zawsze moga iśc ściezka zaproponowana w Breaking Bad :)
Co do zarobków to tyle zarabia nauczyciel mianowany w szkole wiejskiej. Sprawdź sobie tabele zarobków. Jeżeli nie trafiaja się dodatkowe godziny ponad pensum, tylko tyle dostanie.
Od 1 kwietnia mianowany ma 2824 brutto podstawy. Do tego dodatek za pracę w szkole wiejskiej, wysługe lat, wychowawstwo i wyjdzie własnie te ogromne 2200 na rękę. Szaleć można...
  • Odpowiedz
@raffi74 swoją drogą, zastanawiam się czy podniesienie pensji nie byłoby dobre.

Bo tak, podnosisz- większą konkurencja- lepsi nauczyciele uczą nasze dzieci. A taka prawda, że jak ktoś jest dobry z fizyki/informatyki etc to znajduje lepiej płatną pracę (może większy #!$%@?, ale lepiej płatną na pewno). Jeśli to miałoby być rozwiązaniem, to ewidentnie trzebaby jakoś ogarnąć system przyjęć, bo założę się, że 70% nauczycieli jest przyjmowanych po znajomościach.
  • Odpowiedz
@krolwsi: Pewnie mogła do tego czasu zrobić. Masz 3 etapy awansu. Pierwszy musiala zaczynać od nowa bo tuż przed egzaminem urodziła i trzeba było zaczynac od nowa (musi być nieprzerwany okres pracy zawodowej i zbierania materiałów itd - 2 lata ). Drugi etap opóźnił się w związku z onkologicznymi problemami (3 lata kolejny etap ). W końcu przebrnęła przez to i teraz jest mianowanym, ale za moją radą mniej stresujące w
  • Odpowiedz
@krolwsi: To przyjmowanie po znajomościach to patologia widoczna we wszystkich gałęziach gospodarki, i o ile mało nas obchodzi co osoba prywatna robi ze swoja kasą gdy zatrudnia mało kompetentne osoby, o tyle w przypadku szeroko rozumianej budżetówki - powinno budzic nasz sprzeciw.
  • Odpowiedz