Wpis z mikrobloga

@deryt: często po zagojeniu. Czyli tak po 6 tygodniach. Zwykle piszą ile tatuaż ma lat/tygodni. Warto zaobserwować. Przykro się to czasami ogląda bo niektóre prace należą do światowych artystów. Oczywiście jest duża różnica pomiędzy zrobieniem zdjęcia w porządnym świetle z dobrym aparatem a zrobieniem zdjęcia w złym świetle z aparatem w telefonie. Ale to konto bardziej pokazuje jak artyści używają photoshopa (chociaż coraz częściej Procreate bo łatwiej) by sobie zrobić czyste
@PonySlaystation:
propo zdjęcia SAD i tym podobnych - każdy kto ma tatuaż, lub widział robienie tatuażu doskonale sobie zdaje sprawę że tatuaż z góry wygląda jak z dołu.
Więc takie obrazki raczej dla laików którzy są naiwni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na profilu na insta trochę mi się nie podoba że takie zdjecia są przpelatane photoshopkami bez zdjęcia 'real' i bez komentarza.
Na przykład:
https://www.instagram.com/p/Bqz2zeQFBBf/
o co
@deryt: jak najbardziej dla laików czy tez osób początkujących :) chociaż nie powiedziałabym naiwnych bo jednak sporo tatuażystow (a przynajmniej w UK) wrzuca do portfolio takie podrasowane prace. I później ufasz takiemu portfolio i wychodzi bubel. No nie uważam tego za dobrą praktykę.
Niektóre fotoszopki (np. Ten link co wrzuciłeś) to bardziej taki żart, że nowe wydanie gazety Photoshopa będzie się skupiać na instagramowych kłamstewkach artystów. Np. Jeszcze inne zdjęcie wrzucili
@tomek_27: Wiesz powiem tobie krótko bo na ten temat bym się bardzo chętnie rozgadała ale pisać się nie chce - tatuaże są coraz bardziej popularne, rynek kwitnie, jest więcej artystów. Nie oznacza to, że każdy tatuażysta rozumie jak działa skóra i jak powinien tatuować. By zdobyć klientów próbują właśnie iść w ślady trendów - tu poprawić tam poprawić. Mało kiedy klient wraca z pretensja, że zagojony tatuaż nie wyglada super -
@PonySlaystation dziarałem się u kilku artystów i z każdym rozmawiałem na ten temat, o ludziach, którzy przychodzą nie znając swojego ciała, a potem mając pretensje do tatuatora, że ohuy jakieś zapalenie czy uczulenie

Ja też boje się iść mimo, że minęło już chyba 3 lata, bo co ja mam jej powiedzieć? I co ona zrobi skoro tego się już nie da uratować, chyba, że robiąc black sleeve, którego nie chce
@tomek_27: ale jak nie znają swojego ciała?? Jest różnica oczywiście jak się tatuaż goi to jest w pewnym stopniu ważne jak o niego dbasz.
Tak samo alergia na tusz - zdarza się ale to nie koniec świata - do doktora, przepisze maść i jest ok.
Jeśli masz chorobę skory - musisz o tym poinformować tatuażystę, powinno się to zreszta znaleźć w dokumencie „consent form”, który wypełniasz przed tatuażem.
Ale do cholery
To nie jest wina studia.


@PonySlaystation:
Studio odpowiada za tatuażystę. Zarówno finansowo jak i moralnie.
Jeśli dopuszczają do klienta tatuażystę który słabo tatuuje i poprawia sobie prace w photoshopie, to jak najbardziej zasługują na antyreklamę.
@deryt: z tym się z Tobą zgodzę tylko po części i to dlatego, że trochę już w tym szambie siedzę i byłam świadkiem paru podobnych dramatów. Przez wyzywanie studia również ucierpiali by inni artyści w tym studio, którzy „grają fair” i co wtedy?
Nie wszystko jest czarno białe w tym przypadku. Pare razy zatrudniliśmy artystów, którzy niby wszystko super a wyszło szydło z worka tak po miesiącu. I oczywiście masz racje