Wpis z mikrobloga

@blooper: #!$%@?, argument wieku, mimo, że nawet nie wiesz ile mam lat i co robię. To ty idź na jakąś budowę i zobacz czy tam ktoś jest #!$%@?. Tylko na budowę, a nie na melinę u Mietka, gdzie się poprzebierali za robotników i debile pracują na czarno

Jak ktoś twierdzi, że na budowach się wali gaz, to znaczy, że albo jest niedorozwinięty albo ostatni raz był na budowie 25 lat temu.
@grzesiek-bat to pochwal sie co robisz, bo ja siedze w branzy budowlanej i wiekszosc wali az milo xD Pewnie nie tak jak 30 lat temu, ze wszyscy razem z majstrem nawaleni i niczym sie nie przejmuja, zwlaszcza w duzych korporacjach gdzie faktycznie z alkomatem sprawdzaja, ale i tam sposob sie znajdzie. Trzeba sie bardziej kryc i nikt nie chodzi urzniety w trupa, jakas malpka dla kurażu, ale zawsze xD
I tak jak
@grzesiek-bat: dwóch moich sąsiadów i kilku bliskich znajomych to ludzie, którzy wiele lat robią na budowie i powiem tak - racje masz tylko połowicznie. Owszem, są firmy, które bardzo mocno przestrzegają i pilnują, zwłaszcza te renomowane, które nie mogą sobie pozwolić na jakieś opóźnienia czy niespodziewane wypadki i tam jest alkomat z rana i tyle. Ale sa to głównie duże firmy, w miasta wojewódzkich. W małych firmach budowlanych w niewielkich miejscowościach