Aktywne Wpisy
skalar_neonka +1238
IceGuy 0
Siema, co byście zrobili w tej sytuacji:
Mam 22 lata, za mną rok stażu na siłowni, efekty widziałem tylko siłowe, wizualne nie. Trzymałem dietę 4000, 4300kcal i generlanie nie przytyłem. Głównym problemem jest tez to, ze oprócz tego ze jestem anorektycznke chudy, to jeszcze wyglądam nieadekwatnie do swojego wieku. Pytałem wcześniej czy może teść by mnie postarzał, ale po wylewie hejtu zapytam was o inne pomysły
#mikrokoksy #silownia
Mam 22 lata, za mną rok stażu na siłowni, efekty widziałem tylko siłowe, wizualne nie. Trzymałem dietę 4000, 4300kcal i generlanie nie przytyłem. Głównym problemem jest tez to, ze oprócz tego ze jestem anorektycznke chudy, to jeszcze wyglądam nieadekwatnie do swojego wieku. Pytałem wcześniej czy może teść by mnie postarzał, ale po wylewie hejtu zapytam was o inne pomysły
#mikrokoksy #silownia
Cześć. Przez większość dzieciństwa miałem w domu patologię. Pijaństwo ojca, bicie matki, awantury itd. W końcu matka się rozwiodła z ojcem. Zawsze myślałem, że ona jest największą poszkodowaną, ale nic bardziej mylnego. Okazuje się, że to ona jest głównym powodem patologii. Po ojcu związywała się z innymi patusami i alkoholikami. Patologia trwała dalej. Z jednym takim patusem zrobiła dziecko. Szybko się rozstali. W międzyczasie wprowadziła się do nas babcia alkoholiczka.
Często przychodzili jacyś ich znajomi i odbywały się libacje alkoholowe, które zawsze kończyły się awanturami.
Od jakiegoś czasu matka jest w związku z kolejnym patusem, który miał styczność z więzieniem. Oczywiście na porządku to samo: libacje i awantury.
Oczywiście nie jest tak, że te wszystkie rzeczy się działy i dzieją codziennie. Ale jak chodzi o takie patologiczne sytuacje, to po prostu wystarczy, że się dzieją. Zawsze musiałem pilnować tego wszystkiego, a każdy dzień był niczym tykającą bomba.
Skutek: nerwica i depresja.
Była np. taka sytuacja, że matka się ruchała z tym patusem w jednym łóżku, którym w tym samym czasie spała siostra. Zadzwonilem na policję. Prokuratur odrzucił sprawę.
Teraz ja mam 25 lat, siostra przyrodnia jest 15 lat młodsza. Ja się wyprowadziłem, a siostra mieszka w małym 2 pokojowym mieszkaniu z matką, patusem i babką która wykazuje pierwsze objawy alzheimera (psychiatryk ma za sobą).
Ja się dużo błąkałem, jeśli chodzi o mój rozwój. Podejmowałem się różnych studiów, prac. Ostatecznie wszystko rzucałem. W końcu udało mi się znaleźć taką pracę, która mi odpowiadała. Po tym przeszedłem do korporacji i pierwszy raz w życiu zaczynam czuć NORMALNOŚĆ i szansę na taką prawdziwą stabilność. Ale gryzie mnie sumienie, że powinienem był pilnować sytuacji w tamtym domu.
Z jednej strony chęć kontroli nad tamtym domem, z drugiej chęć rozwoju pod kątem zawodowym i osobistym.
Miał ktoś podobnie i jeśli tak, to którą drogą poszliście?
#depresja #nerwica #zycie #patologia #praca #rozwoj #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Co kilka tygodni zaproś siostrę, postaw jej obiad, kino, czy coś, pokaz kawałek normalnego życia
I zgłosiłabym gdzieś (może anonimowo da radę?), że dziecko jest zaniedbywane, alkoholizm w domu itp. Ty się zdołałeś ogarnąć, ale to nie znaczy, że z twoją przyrodnią siostrą będzie tak samo.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Co macie dokładnie na myśli? Zgłosić do mopsu czy gdzie? A jak ją zabiorą do domu dziecka? Najgorsze że ona w sumie przywiązana do matki jest trochę i wtedy by czuła się jeszcze gorzej w domu dziecka, bo by mogła się tam zamknąć w sobie. Poza tym nie wiem czy taka sytuacja wystarczą żeby zabrac dziecko do domu dziecka jeśli takie sytuacje nie zdarzają
Nie muszą zabierać chyba do domu dziecka, mogą dać prawa do opieki komuś z rodziny??
Nie dzieją się codziennie, ale sam masz z tego powodu nerwice i depresje... dlaczego siostra ma pilnować czy pijana matka domu nie spali, czy głowy sobie nie rozbije?
Zresztą ruchanie się z fagasem
Trzeba próbować.
nic w ten sposób nie zmienisz, narobisz sobie wrogów i stracisz szansę żeby tej dziewczynce jakoś pomoc
po tym co piszesz czuć że masz objawy współuzależnienia, bardzo łatwo przekroczysz granicę pomiędzy tym że możesz w czymś realnie pomóc a wejściem do gry zwanej "trójkąt dramatyczny Karpmana" - w którym raz będziesz Obrońcą,
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Na co dzień niby normalna a jednak już do niej przylgnęło "wioskowa #!$%@?" xD
Obrzydliwe, że tacy ludzie mają dzieci
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}