Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się, Mircy, co ja robię nie tak w kontaktach z ludźmi, że po pewnym czasie każdy na mnie wjeżdża. Dzisiaj byłem z dziewczyną na mieście, spotkałem kolegę to pomyślałem, że spoko jak z nami sobie polazi. I oczywiście cokolwiek bym nie powiedział to ,,żarty,, że jestem debil itd. Kiedyś myślałem, że to kwestie dystansu, ale zauważyłem że autentycznie z każdym po pewnym czasie tak się dzieje. W pracy natomiast ekipa trochę traktuje mnie jak powietrze (ciężko mi się integruje, jestem z tych ,,czego nic nie mówisz,,). Kurfa, jestem raczej miły, nikomu dupy nie obrabiam, zadaję dużo pytań ( bo ciekawią mnie historię innych), a Tu kurfa z każdej strony pogarda. Nie chcę ulegać poczuciu, że jestem ofiarą, bo to nic nie da, ale serio. Wyszedłem do ludu (siłownia, taniec, praca za barem,integracja w ramach koła naukowego) i wszystko pisda. Mam wrażenie, że byłem silny, ale powoli już wymiekam. Nie wiem co mam zmienić. Może brak mi jaj. Może za bardzo mi zależy na byciu lubianym. Wiem, że coś we mnie pęka i mam dosyć. Sam zaczynam czuć niechęć do siebie. Boże, jaka chuinia :(.

#depresja #psychologia #przegryw #zalesie #pracbaza #studbaza
  • 24
@co_jest: Ludzię cię oceniają przez pryzmat tego jaką wartość wnosisz, prawdopodobnie nie odbierają cię jako człowieka sprawczego i zaradnego to i sobie dają powody do tego by cię nie szanować. To jest żałosne, bo w praktyce strasznie płytkie. Ja na przyklad w normickim towarzystwie czy w jakichs przecietnych sytuacjach nigdy nie rozwine skrzydeł, bo to po prostu nie ja - ale to juz dla nich będzie pretekst do pogardy
@co_jest

Jesteś mocno zdystansowany i wyluzowany. Większość ludzi niestety niewiele różni się od zwierząt . I na każdym kroku musi rywalizować , rozpychać się łokciami i zgrywają alfa. A każdy kto tak nie postępuje traktują jako słaba osobę .
Np. jak byłeś z dziewczyną i przygarnąłeś kolegę (głupota) to jest klasyczna sytuacja jedną samica i dwóch samców - rywalizacja , jak zwierzęta.
Jest jednak grupa ludzi, niestety zdecydowana mniejszość ludzie u których
ludzie u których góruje mózg nad pierwotnymi instynktami.


@renifrey: ze co #!$%@?? Przecież to mózg jest odpowiedzialny za te instynkty bo ma zaprogramowane przetrwanie. Jesc spać poruchać taki ten #!$%@? świat jest i tyle
@fapowiczowski
Nie u wszystkich jest to tak zero jedynkowe. Są ludzie którzy kierują się trzeźwym, racjonalnym myśleniem i nie poddają się jakimś pierwotnym instynktom. A są tacy na których silny wpływ mają te instynkty i się im poddają nie potrafią zapanować w sytuacjach różnych nad tym, jest to większe grono zdecydowanie, pewnie należnych do nich też skoro nie widzisz że są też ci z mniejszości.
@fapowiczowski A jednak to ty nie zrozumiałeś. Nie chodziło mi o mózg w sensie biologicznym czy naukowym a takie symboliczne znaczenie czyli mózg = racjonalne myślenie , tak jak np. mówi się że kocha się całym sercem a biologicznie wiadomo że serce to pompa krwi tylko.
@co_jest: mam tak samo. Tak jak przedmówcy mówią to wina tego, że większość ludzi za każdą cenę musi kogoś #!$%@?ć byle pokazać jacy oni to nie są, a zwykle wybierają takich wyluzowanych, mózgiem myślących ludzi bo to łatwy cel
@renifrey: Najbardziej trzeźwe, a zarazem racjonalne jest właśnie poddawanie się instynktom... To najprostsze egoistyczne zachcianki, które mają znaczenie uniwersalne. Masz się wypróżnić, zjeść, zostać samcem alfa, zgarnąć samicę i przekazać swoje geny dalej...
@Poliorketes
Tak to może było w czasach życia w jaskiniach i biegania z dzidami. Chociaż też pewnie wtedy bywali jaskiniowcy skromni i łagodniejsi.
Dziś jest tyle dróg, przecież wiele ludzi nie chce i nie ma dzieci z własnego wyboru.