Wpis z mikrobloga

Dzisiaj wystawała mi słoma... z opon.
Do dziś tylko z teorii znałem patent na partyzancką naprawę przebitej dętki. Kapeć złapany 25 km od Olsztyna sprawił, że postanowiłem go wreszcie wypróbować. Opona zdjęta kluczami do domu , a potem napchanie do środka całych kęp suchej trawy wziętej z pobocza.
Rowerowa dojazdówka jak się patrzy, ale tylko na dystans ok. 20 km i prędkość 20 km/h. Z każdym kilometrem wypełnienie opony się ubija i przemieszcza, przez co tworzą się twarde "guzy" i jedzie się jakby po lekkich wertepach. Ale się jedzie, a to w takich naprawach jest najważniejsze.

#rower #protip #podrozujzwykopem #zrobtosam
OnePageTo - Dzisiaj wystawała mi słoma... z opon.
Do dziś tylko z teorii znałem pate...

źródło: comment_hHXMXDocRFZtHQR5qZUo8rOvrCZAvNMW.jpg

Pobierz
  • 65
  • Odpowiedz
@OnePageTo: Ja swego czasu 40km na kapciu przejechałem.. udawało mi się dojeżdzać do stacji przy drodze i dopompowywać, plus taśma pakowa też się przydała XD na dziurę na oponie. Zawsze to spowolniło.
  • Odpowiedz
@OnePageTo: też sprawdzałem, te same skutki, doszedłem do wniosku że trzeba wysoką trawę układać równomiernie wzdłuż, jeszcze nie sprawdziłem bo teraz zapasowe wożę
  • Odpowiedz