Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
Ja prld mircy, co tu się #!$%@?ło. Leżę sobie na łóżku w szpitalu i jakaś pielęgniarka przychodzi zmachana jakby przebiegła Maraton i mówi: "ma pan czopka" na co ja bez chwili zastanowienia biere bo wiadomo, za darmo to i ocet słodki. Po chwili pielęgniarka dodaje: "To jest na wypróżnienie. Wie pan jak z tego korzystać?" Hehe laska nieświadoma bo przecież kiedyś cały miesiac brałem czopki na hemoroidy i byłem w tym mistrzem jak Luis Armstrong w kolarstwie. Mój prawy kącik ust lekko podniósł się jakbym był w programie milionerzy i odpowiadał na pytanie za 100 zł. Rzekłem wtedy: "wiem". Ja z bólem (w końcu po operacji) Idę do tej łazienki i wtykam czopka prosto w dupę. Najlepsze (choć w tej sytuacji najgorsze) że lek zadziałał jak w #!$%@? reklamie apapu czy innym przeciwbólowym gównie. Usiadłem szybko na kibel oczywiście prawie potykając się o swoje spodnie. I jeb! Nareszcie wolny! Ale #!$%@? #!$%@?. Tylko jeden #!$%@? bobek. Jakbym był jakimś #!$%@? królikiem. Po pół godziny dalej nic. Myślę a #!$%@? może ten bobek to był ten czopek. Wracam z obolałym brzuchem (#!$%@? wycięcie wyrostka) do sali. Powoli się kładę, bo boli jak #!$%@?. A tu #!$%@? jakby husaria mi na pełnej piździe #!$%@? się do dupy. Wiecie jak szybko biegnie gepard za antylopą. No to dodajmy że ta antylopa ma dziurę w brzuchu i normalnie porusza się 1km/24h. Dobrze chociaż że nie #!$%@?łem się na korytarzu. A i sraka poszła ładna.

#pasta #autorskie #heheszki
  • 4