Aktywne Wpisy

kleboldswaifuv2 +20
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...

Melkovva_ +6
Mam pytanie do #rozowepaski
Czy mogłybyście być w #zwiazki z niebieskim który korzystał z usług #divy ?
Bo dla mnie to np kuźwa niemożliwe by było wiązać się z k--------m.
Zapraszam do dyskusji
Czy mogłybyście być w #zwiazki z niebieskim który korzystał z usług #divy ?
Bo dla mnie to np kuźwa niemożliwe by było wiązać się z k--------m.
Zapraszam do dyskusji





I fakt, na początku brzmi legitnie, ale po głębszych przemyśleniach totalnie tego nie kupuję, ale zapraszam do dyskusji, może ktoś inny zauważył to, co mnie ominęło. :)
Link do reddita
"Streszczenie"
Skąd znał czary, których nie powinien znać, po wyrzuceniu z Hogwartu i inne fakty np. o horkruksach?
Moim zdaniem odpowiedź jest prosta - Dumbledore. To on go "uratował" po wyrzuceniu, dał mu pracę jako gajowy i pewnie maczał palce w tym, że połamana różdżka znalazła się w parasolu. Podejrzewał, że Hagrid jest niewinny, więc zrobił tyle, ile mógł. Ufał mu i Hagrid rzeczy typu horkruksy, kamień filozoficzny na pewno znał od niego. Dumbledore tam pomagał wszystkim i wszyscy mieli pewne informacje potrzebne do zleconych "misji". Co w tym szokującego, że Gajowy, który pierwszy zauważyłby, gdyby coś było nie tak (w końcu jest najbliżej granicy Hogwartu) wie sporo nt Czarnego Pana i całej reszty śmietanki? Szczególnie, że to on wprowadzał Harrego do magicznego świata i Harry mu ufał, w razie czego zwróciłby się o pomoc. Hagrid nie był tylko przygłupim olbrzymem, ale kimś ważnym i dla Harrego (co z resztą pokazał w wielkiej sali "Hogwart bez ciebie nie istnieje) i dla Dumbledora. Nie mógł totalnie nic nie wiedzieć, bo w razie czego nie byłby w stanie pomóc. A w chronienie Harrego była zaangażowana cała kadra.
Znał Tomma Riddle on najmłodszych lat.
No tak, jak połowa tamtego rocznika. Tylko, że to nic nie zmienia. Przez Toma właśnie wyleciał z Hogwartu. Raczej po takiej akcji nie zgadaliby się po latach na wielki biznes w postaci zabicia Harrego pod okiem Dumbledore, który Hagridowi uratował tyłek.
Bez Hagrida chłopiec nigdy by nie spotkał Voldemorta w pierwszej części. To on prowadzi bohaterów do Mrocznego Lasu.
To prawda, problem w tym, że szlaban dostali od McGonnagal. No i sami dali się złapać. Hagrid nie za bardzo miał wpływ na to czy pójdą i gdzie pójdą. Poza tym był tam Malfoy, a jego rodzina była z Voldemortem blisko, Hagrid pracując z nim nie naraziłby Malfoya na niebezpieczeństwo. W życiu nie puścił by go samego z Harrym i przymulonym psem, bo wiedziałby, że dostanie baty od Lucjusza i od Voldemorta, jeśli Draco spadnie z głowy choć jeden blond włosek. Draco wiedząc o tym też miałby do niego większy szacunek, a nie miał go wcale. Lucjusz traktował go podobnie.
To on jest odpowiedzialny za poinformowanie uczniów o tym, jak ominąć Puszka.
Kompletny bezsens. Voldemort chciał wtedy Kamienia, nie Harrego. Hagrid zdradzając Potterowi jak pokonać Puszka narobiłby tylko większego problemu w postaci trójki pierwszoroczniaków pałętających się po komnatach, którzy mogliby przyciągnąć uwagę nauczycieli. Nikt nie wiedział, że Harry będzie miał kamień w kieszeni.
No i ten najistotniejszy punkt! Dolina Godryka.
Dostać się mógł tam bez pomocy teleportacji. Sieć fiuu czy świstoklik albo oczywiście inna pomoc Dumbledore.
Kwestia różdżki - wywiad z JK
W skrócie Peter wrócił do domu Potterów i zabrał różdżkę.
A dowody typu kupienie mu rzucającej się w oczy sowy czy to że to akurat Hagrid przedstawił mu turbana to już naciąganie pod teorię. Sowa była ładna i wyróżniała się wśród tych w sklepie, była wyjątkowa jak Harry, pewnie dlatego mu ją kupił. A że to on go odprowadzał na pokątną i pokazywał magiczny świat to kto inny miałby go z profesorem poznać?
Podsumowując imho nie ma żadnego dowodu, który sprawiłby, że miałabym wątpliwości co do Hagrida. Jeśli wyjaśnimy kwestie różdżki, Doliny i ogólnej znajomości faktów i zaklęć, cała reszta staje się tylko domysłami. Ma sens tylko biorąc pod uwagę tę konkretną teorię.
Jeśli macie coś do dodania - zapraszam. Chętnie podyskutuję, może gdzieś w faktach mam błąd czy coś. ( ͡º ͜ʖ͡º)
#harrypotter
Czy Hagrid był śmierciożercą?
PS. Hagrid nie był smierciożercą. Poza faktami, to w ogóle nie pasuje klimatem. Smierciożercy byli zbyt głupi w swoim samouwielbieniu i poczuciu wyższości, żeby werbować jakiegoś tam niedoszlego czarodzieja, nawet podstępem.
A filmy HP znam na pamieć, włącznie z cytatami (do 5 części jak na razie) i Hagrid jest jedną z moich ulubionych postaci więc #muremzahagridem.
Hm, autorowi chyba właśnie chodziło o to, że wszyscy go uważają za takiego durnowatego półolbrzyma, który ledwo się wysłowić potrafi, a on tutaj wielkie intrygi z Voldim knuje, jeszcze oboje ukrywają
Odnoszę wrażenie, że autor na siłę szuka sensacji i próbuje zrobić tego złego z Hagrida. Jakby było za mało plot twistow typu Snape. (⇀‸↼‶)
I nie ujawnil sie zadnemu z smierciozercow?
Taaaa. Brzmi prawdopodobnie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Nikron: Nie, nie. W poście pisałam o tym, że Hagrid rzekomo miał różdżkę Voldemorta i oddał mu ją po finale turnieju trójmagicznego, a to już 4 część. O ile widziałam wszystko to użył 5 książek do napisania tego.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Nauczycielem OPCMu był tylko przez ten jeden rok kiedy Harry zaczął chodzić do szkoły. Wcześniej uczył mugoloznawstwa.
Rok przed przybyciem Harrego wyjechał szukać Voldemorta i został opętany. Później wrócił do Hogwartu i był tam przez cały rok szkolny. Strzelałabym półtora roku z Voldim na głowie. :D
Druga sprawa, że nikt od