Wpis z mikrobloga

Polskie drogi to stan pomiędzy domem wariatów a wyścigiem NASCAR. Wracałem sobie wczoraj wieczorem do domu S-ósemką, ruch był spory a ja zmęczony, no to włączyłem sobie tempomat i wyjebkę i jechałem na prawym pasie z tirami. I patrzyłem sobie z boku na to, co dzieje się na lewym. A tam festiwal #!$%@?. Auta lecące sznurem, jedno za drugim, zderzak w zderzak, goniące się przy 140 km/h jak na jakimś NASCAR. Jechanie za kimś i błyskanie kierunkowskazami, bo KURŁAAA, SZYPCIEJ, SPOWALNIASZ MNIE, CZAS GONIIII!! Dojeżdżanie na pełnej #!$%@? na zderzak i dohamowywanie z całej epy w ostatniej chwili z waleniem długimi.

No i tak się toczyłem, pełny chill, i zastanawiam się przy okazji skąd taka frustracja i pośpiech nie dość że w wakacje, to do tego w weekendowy wieczór. Bigos im w domu stygnie czy ciśnie na sranie? Serio, od tej pory przy większym ruchu jeżdzę już tylko prawym z tirami, nie dość że spokojniej to jeszcze zszedłem swoim złomem (3.0+automat) do 6 litrów 95 na stówkę.

#polskiedrogi #gorzkiezale
  • 48
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 129
@knoor: naprawdę polecam ten stan.
Kiedyś chciałem być najszybszy. A teraz uważam że najfajniej się jedzie będąc najwolniejszym.
Wtedy tempomat i sobie jedziesz i to inni muszą uważać na ciebie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@knoor: Wracałem przed świętami wielkanocnymi z Hannoveru. Wiadomo, wszyscy niemieccy Polacy jechali do domów... Autostrada #!$%@? totalnie i.. lewy pas #!$%@? 40km/h, środkowy 60km/h zaś prawym lecą sobie tiry... 90km/h. No ale panie, kto będzie prawym z tirami jechać? Toż to wstyd!!!
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Sl_w_k_1: mam to samo, jezdze już ponad 10 lat, kiedyś nie zwracałem na to tak bardzo uwagi, ale spokojna jazda patrząc na ten cyrk dookoła to jak jakaś oaza
  • Odpowiedz
@Przyspieszacz_od_spowalniacza: Mam małą próbę, ja jadę 130-140 jak jest duży ruch, 160 jak mały. 2 osoby, które znam #!$%@?ą na tyle na ile mogą (żeby ich paliwa koszt nie zeżarł). Oni robią kilka tysięcy tygodniowo. I są zestresowani, bo mam z nimi kontakt bezpośredni. Jeden z nich dodatkowo podwyższa sobie samoocene jeżdżąc szybciej niż inni.
  • Odpowiedz
@Przyspieszacz_od_spowalniacza: Dlatego wolę jechać sobie prawym na wyjebce niż podnosić sobie ciśnienie - a wy tam się mordujcie i wyprzedzajcie polaki. A gdybym miał latać po 70-80k km rocznie to przesiadłbym się w samolot, zmienił robotę lub przemyślał na nowo moją ścieżkę zawodową ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Przyspieszacz_od_spowalniacza: Żeby nie było, też miałem parę lat temu styl jazdy 180+, but, hebel, zejście do 90-110, #!$%@?, 180+, minuta jazdy, hebel, zejście do 90-110, #!$%@?. Przemyśl sobie na spokojnie kiedy zjada cię większe ciśnienie - jadąc na wyjebce czy jak wyżej
  • Odpowiedz
  • 4
@knoor jeżdżę różnie, ale ostatnio jechałem na trasie S za busem brata, więc prędkość stała ok 95km/h. Jechałem sam w aucie i muszę pokornie przyznać, że całkiem spoko jazda. Kompletna cisza, spokój, odpoczynek dla umysłu. Można sobie kanapki zjeść, dorobić jak zabraknie, koszule wyprasować ( ͡ ͜ʖ ͡)
Tylko trzeba mieć czas, by móc sobie tak leniwie jechać, a tego z reguły brakuje
  • Odpowiedz
@Przyspieszacz_od_spowalniacza: Słuchaj, ja rozumiem że jesteś w pracy, wtorek rano spieszysz się, masz w miarę luźną drogę to sobie lecisz szybciej do klienta. Nie rozumiem natomiast na #!$%@? w sierpniową sobotę wieczorem ludzie siedzą sobie nawzajem na zderzakach i błyskają długimi jakby od tego zależało życie bo to już jest frustracja albo #!$%@? ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz