Wpis z mikrobloga

Ale jestem #!$%@?. Nie mam żadnego kolegi z którym mógłbym pojść gdzieś na impreze i wyglada na to, ze juz do konca zycia bede sam, bo nie tworze sobie okazji do poznania kogos. Ostatnio bylem 2 miesiace temu z jednym kolegom(troche przegryw ale dal sie namowic), ale od tego czasu mimo, ze kilka razy go pytalem, zawsze wymyslal jakies wymowki. Wiecej go juz nie bede pytal. Inni koledzy( bez dziewczyn) to tez przegrywy, ktore w ogole nie chcą probować. I ja już nie wiem co to robić. Żałuje straconych lat i nie chce jeszcze bardziej żalować za kilka kolejnych

#zalesie
  • 7
@lastro: Here już chyba nie przegryw, tez nie miałem okazji do spotkania nowych osob, zbliżało sie wesele mordy z dzieciństwa, więc nie było opcji odmówić, mówie co mam do stracenia, napisałem post na fejsie w grupie gdzie sie szuka partnera(wtedy książkowa definicja przegrywa), początek był cieżki, no ale mimo wszystko nie dawała mi odczuc ze jest cos zle, byla miła, uczylismy sie tanczyc, no i cos pekło, wesele kumpla, na weselu
@Hascovir: Też nie tak dawno mialem wesele sąsiada, ale nie poszedłem, wlasnie przez brak partnerki (+ wymowką byl fakt, ze zaprosil mnie 2 tygodnie przed)

Ja bym chcial wyjsc z tego przegruwu, ale chyba naprawde nie mam jak
A co do wypoku, to czasami sie wlasnie zastanawiam, czy czasem nie zepsul mi toku rozumowania, np.
@lastro: Trzeba próbować i się nie poddawać, moja loszka klikła to przypadkowo mieszka dość daleko, co mi pasowało bo w razie jakiejś wpadki, zrywasz kontakt i nikt Cię nie wyśmieje, potrafisz tańczyć? tam i różowe szukają partnerów.
Nie poddawaj się, też byłem przegrywem, do tego ulanym(już mniej, tak ona mnie zmotywowała), nasze pierwsze spotkanie to była porażka, wydukałem pare zdań, a na koniec i tak zapomniałem spytać czy ze mną pójdzie
@Hascovir: Tylko jak probowac, gdy nie mam jak probować. Chce chodzic na te imprezy i nie mam z kim. Nie chce sie poddawac ale po prostu nie wiem jak moge działać :/

W sumie to mam kontakt z jedną fajną ukrainką.. to też dluga historia. W kazdym razie mowiac w skrocie, znam ją od dwoch lat, mieszka na wschodzie ukrainy(dnipro). Ja ją kocham, ona nie wiem czy mnie też. Kiedys dawala
@lastro Mowie spróbuj mojego sposobu, wydaje sie głupi i nie wiesz kogo spotkasz, ale sie nie zrażać, tylko wyciągać lekcje. Skoro chcesz do klubu wnioskuję ze potrafisz tańczyć, wiele dziewczyn chcę sie spotkać na jakas kawę lub wlasnie do klubu. Podlapiesz jakąś znajomość, którą Ci otworzy nowe drzwi. Najważniejsze to zacząć obcować z różowymi, ja na początku mimo ze kontakt mielismy świetny, to z innymi różowymi dalej bylo kiepsko, az w koncu