Wpis z mikrobloga

Była kobieta taka, której imię nie mogło wybrzmieć w żadnych ustach. Nie była to sprawka żadnego seksapilu czy zachwycającego dekoltu.

To była kwestia Magii.

Kiedyś przyjechał z Hogwartu Harry. Wyjął swoja różdżkę z kieszenie i cisnął nią z całej siły w usta drobnej Aniele. Było to w komórce pod schodami. Nikt nie wie co stało się z Harrym, ale od tego dnia nikt w Wykopowicach nie wymawiał imienia Aniele.

Kiedy złamała nogę, długo nie mogła porozumieć się z lekarzami. Sama nie wiedziała jak ma na imię, czy może wstydziła się go. Magia działała silnie.

Aniele zmarła.

Okazało się po latach, że różdżkę Harremu własnoręcznie wyrwała z ręki i zjadła. Harry wylądował w szpitalu, ale wykrwawił się zanim zdążono udzielić mu pomocy. Aniele zmarła. Z uśmiechem na twarzy i twarzą całą w sosie pomidorowym. Zmarła szczęśliwie.

Na pogrzebie ktoś oblał trumnę Aniele.

1.


2.


3.


#brygada #historiefikcyjne #odlewaniemysli