Aktywne Wpisy
PokemonowyRambo +584
Ale mam pogardę wobec "kierowców", którzy lecą 95 km/h na ograniczeniu do 70, ale przy fotoradarze to zwolnią do 45 km/h na tym samym ograniczeniu.
Debile.
#motoryzacja #kierowcy
Debile.
#motoryzacja #kierowcy
WielkiNos +173
Problem z psiarzami jest taki, że sami śpiąc z psami i jedząc z nimi tą samą łyżką na co dzień przywykają do syfu. Brud i smród przestaje ich ruszać.
Psiarz nie widzi więc nic dziwnego w tym, że pies obsika drzwi do sklepu i potem ktoś musi to myć albo podejdzie na parkingu do samochodu czy roweru i naszczy na koła, za których umycie ktoś zapłacił lub sam mył. Dla psiarzy smród
Psiarz nie widzi więc nic dziwnego w tym, że pies obsika drzwi do sklepu i potem ktoś musi to myć albo podejdzie na parkingu do samochodu czy roweru i naszczy na koła, za których umycie ktoś zapłacił lub sam mył. Dla psiarzy smród
Lubię dobrze zjeść i uwielbiam dobre hamburgery. Znalazłem w Niemczech dobrą sieć burgerowni, gdzie jem przy każdej sposobności. Jako, że tydzień temu byłem przez kilka dni w Polsce, to postanowiłem przetestować kilka burgerowni, żeby mieć porównanie do mojego Burgeristy. Jako, że Burgerista to sieciówka, do testu wybrałem również sieciówki, bo pewnie w jakimś małym bistro zjadłbym coś lepszego, ale chciałem porównać w podobnej skali ( @Oude_Geuze tamte Twoje typy zostawiłem sobie na kiedy indziej ) Do testu skłoniło mnie stwierdzenie kolegi Holendra, któremu poleciłem Burgeristę, a który póżniej był w Warszawie i stwierdził, że jadł burgera lepszego, niż w Burgeriście.
Co jest dla mnie najważniejsze w burgerze?
Mięso.
Dobre, soczyste mięso nie potrzebuje wiele dodatków, żeby się obronić i żeby całość super smakowała. Takie właśnie jest mięso w Burgeriście. Soczyste, ociekające tłuszczem i bardzo smaczne. To był mój punkt odniesienia.
Knajpy, które porównałem:
Burgerista jako punkt odniesienia
MadMick w Katowicach
Pasibus w Opolu
Moaburger we Wrocławiu
jako bonus poza konkursem Soczewka we Wrocławiu
Wszystkie dania, które zjadłem, widać na poniższym kolażu
Bułek nie komentuję, każda knajpa ma swoje bułki, każda bułka inna, wszystkie dobre.
Burgerista: MIĘSO! soczyste, ociekające tłuszczem, po prostu pycha.
Mad Mick: wziąłem najpikantniejszego w ofercie Madmickultimate z sałatką, do tego kanapkę Reuben.
Ultimate: burger wysmażony tak, jak chciałem, czyli średnio. Lekko różowy w środku, nie można się przyczepić. Ale muszę. Mięso niestety było dość suche. Wydaje mi się, że po prostu za chude. Dodatki super, mordę nieźle przepaliło ;-)
Miałem wrażenie, że smak bekonu nieco zdominował smak całego burgera.
Kanapka Reuben: niestety rozczarowanie, ale to chyba moja wina, bo naoglądałem się kanapek z pastrami i wydawało mi się, że to powinno być ciepłe i soczyste. Reuben w MadMicku jest na zimno a mięso dość suche. Smak ogólnie dobry, kapusta i sos sprawiają, że da się zjeść.
Teraz tak popularny w Polsce Pasibus ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wielkością porównywalny z Burgeristą, choć ma szansę go przerosnąć.
Na pierwszy ogień poszedł Standard. Bardzo dobry, lekki biały sos, prosta kanapka, zjadłem ze smakiem.
Od razu dobiłem Chorizardem. Fajne dodatki, ale chyba Standard bardziej trafił w mój gust.
Jak na obżartucha przystało, do tego samego Pasibusa przyjechałem jeszcze raz, tym razem po południu ;-)
Tym razem wziąłem Osztypka. Bardzo fajny, smaczny sos i dodatki, lepszy niż Chorizard.
We wszystkich trzech przypadkach było takie samo mięso, więc podsumuję to raz: Pasibus góruje nad Burgeristą ilością wariacji smaków, jednak mięso jest bardziej suche i tu wygrywa Burgerista.
Pora na MoaBurger. Nie chciałem kombinować ze smakami ani brać tego mega ostrego (jeszcze tam po niego wrócę), więc wziąłem klasyka: Classic with Cheese
Jak dla mnie najlepszy ze wszystkich testowanych w Polsce burgerów. Wielki (coś w stylu Big Tasty od McD), mięso soczyste i różowe. Bardzo aromatyczne (mocny aromat liścia laurowego), więc nie każdemu przypadłby do gustu, mnie jednak bardzo smakował.
Nad dodatkami nie ma się co rozwodzić, sama prostota i minimalizm, ale smak super. Mój zwycięzca podróży do Polski.
Teraz bonus: przyznam się, że trochę przegiąłem, bo już mogłem tego nie jeść, ale w jakąś godzinę po Moa poszedłem do Soczewki, tam spróbowałem burgera z sarny. Na szczęście nie był podany z bułką, tylko z oponką, do tego sos truflowy, bardzo ciekawe połączenie i bardzo smaczne. Muszę wrócić do soczewki na normalnego burgera. Kurde, jak ja to połączę z tym ostrym w Moa? ¯\_(ツ)_/¯
Podsumowując: Burgerista wygrywa, jeśli chodzi o mięso. W kwestii dodatków i zestawień smaków większy wybór jest w Polsce i zarówno do Pasibusa, jak i do Moa będę chciał wrócić.
#jedzenie #jedzzwykopem #foodporn #katowice #wroclaw #hamburger #niemcy
@dyniel: Mak Dick ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pora na MoaBurger. Nie chciałem kombinować ze smakami ani brać tego mega ostrego (jeszcze tam po niego wrócę), więc wziąłem klasyka: Classic with Cheese
Jak dla mnie najlepszy ze wszystkich testowanych w Polsce burgerów. Wielki (coś w stylu Big Tasty od McD), mięso soczyste i różowe. Bardzo aromatyczne (mocny aromat liścia laurowego), więc nie każdemu
Pasibus trochę małe te burgery robi