Wpis z mikrobloga

Ludzie jeśli czujecie ze potrzebujecie pomocy, ze sami nie dźwigacie tego co się w waszej głowie dzieje to idźcie do lekarza. Psychiatra to tez lekarz, nie szaman i nie ląduje się w kaftanie bezpieczeństwa po przekroczeniu progu gabinetu. Mialam tez problem z depresja i lekarz postawił mnie na nogi. Po tym jak zaczęłam czuć się lepiej to byłam wściekła na siebie ze po co tak zwlekałam z wizyta i leczeniem tyle...lat.
@ToTylkoJaKuba: Mirku.
Pamiętaj, że jest to stan chwilowy. Że jak najbardziej to przejdzie.
Idź do specjalisty. Staraj się myśleć logicznie, nie zdawaj się na emocje.
Nie ma chyba rad "uniwersalnych". Wszystko zależy od tego, jakie u Ciebie ma to podłoże.
Trzymaj się. Jakby było naprawdę źle, to nawet pisz o tym na mirko. Rozmowa z drugim człowiekiem, czy nawet wylanie swoich żali powinno troszkę pomóc.
Jak wiesz, że jest to depresja,
@ToTylkoJaKuba: mi jak ojciec powiedział że idzie się powiesić to zaproponowałem mu linę do wspinaczki żeby mu się na pewno nie zerwała, i że nauczę go węzła szubienicy bo wiedziałem że nie umiał. Uwierz mi że można być większym #!$%@? niż twoi rodzice
@Zyfir Psychiatra tak naprawdę jest tylko i wyłącznie od przepisania leków i skierowania do psychologa na konsultacje. Wizyty u psychiatrów wyglądają różnie. Byłam u dwóch- u pierwszego była dosyć długa i szczegółowa konsultacja (pytania o stan psychiczny i fizyczny, o alkoholizm w rodzinie, choroby psychiczne i wiele innych) + wypisanie leków i skierowania na konsultacje, u drugiego psychiatry dosyć krótka, chociaż konkretna rozmowa + wypisanie leków (bez skierowania na konsultacje, bo wtedy
@ToTylkoJaKuba: idz do lekarza dla siebie samego jak nie mozesz sobie z tym poradzic i musisz mowic rodzicom. Więcej powiesz komus (psychologowi) ktory nie bedzie Cie ocenia, bo Cie nie zna, a nawet jesli - to mozesz zerwac kontakt. Rodzice to #!$%@? punkt do zwierzen..
@ToTylkoJaKuba: fajnie,ze o siebie zadbales.
Podejrzewsm,ze moimną by zaregowali podobnie.

Hmm jakbys w krk chcial siemęża gdzies przejsc to daj znac. Nie lubie biegac,ale poszwedacc sie moge.