Wpis z mikrobloga

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #p0lka

TL;DR

Witam

Mam problem z moja różowa, wiec napiszę od początku.
Poznaliśmy się w sklepie w 2017, pisaliśmy jakoś od kwietnia do maja, bardzo ładna, nieśmiała dziewczyna, pracowita. Gadka się kleiła ale czasami mnie odrzucała tak jakby nie chciała być z kimś. Coś do mnie powiedziała już nie pamiętam co to było, że ja sobie mówię stop nie ma co się angażować i nie odzywałem się.. Nagle po tygodniu sama napisała co tam i jakoś to się potoczyło, że prawie 2,5 roku już jesteśmy razem. Pierwszy raz był zły z mojej stronie bo w samochodzie, pamiętam, że płakała, że nie chciała (wiem powinienem zrobić to inaczej, że w domu/hotelu coś romantycznego), nie mówiła nic, że nie mam tak robić czy coś, ale zauważyłem że jest coś nie tak, więc nie kończyłem nawet tylko się wycofałem. Dobra przeprosiłem ją za moje zachowanie, pogadaliśmy powiedziała mi więcej o sobie. Wiem dlaczego nie chciała być w związku (jestem jej pierwszym chłopakiem), była molestowana w dzieciństwie przez jakiegoś wujka na jakimś wyjeździe w weekend, nie wiem czy nie zgwałcona nawet.. Jak to usłyszałem to zrozumiałem dlaczego nigdy nie chciała być w związku, rozumiem takie zachowanie. Ja też miałem ciężko, moja poprzednia dziewczyna chciała popełnić samobójstwo po naszym pierwszym razie (przeżyła) potem ja chciałem jej pomóc dowiedzieć się co i jak, a ta mnie zdradziła na koncercie rok później...AHA. Mocno to przeżyłem i miałem dość kobiet, nawet do psychologa chodziłem.. dobra pare lat minęło aby do jakiejś zagadać i jakoś to przeszło mi.

Ostatnio coś się nie klei między nami. Wiem że od kilku miesięcy ma kłótnie z matką (która to dowiedziałem się jakiś czas temu ją uderzy, za coś czego nie zrobi (!), często się kłócą). Matka nie pracuje, a ojciec za granicą zarabia jak wół na całą rodzinę. Młodsza siostra gówniara co ma chłopaka jakiś czas i się chwali gdzie co on jej nie zabiera (dodam, że ucieka na noc do niego bo z matką nie wytrzymuje (!). Ostatnio spotkała się z koleżanką i ta tak samo chwali się co to nie on ile zarabia (wojskowy, tak samo jak chłopak młodej gówniary), że myśli o zamieszkaniu z nią, biorą kredyt na mieszkanie (znają się rok), myśli o zaręczynach i ślubie. Na to moja uważa że jestem nie przyszłościowy... aha. Matka jej mąci, raz mowi "trzymaj się tego chłopaka", raz mowi "jakbys była z innym to już dawno bys się wyprowadziła".

Kupiłem auto bo się zepsuło, zbieram pieniądze jak mogę, wyjazdy ograniczamy do 2 w miesiącu jakieś kino czy coś. Oszczędzam jak mogę. Mieszkanie razem to nie jest takie chop siup. Ja z jednej strony chciałbym razem zamieszkać wiadomo, a z drugiej nie bo się trochę obawiam o kasę, czy sobie damy radę itd. Byliśmy na wakacjach razem tydzień było spoko, każdy ma wady ona i ja też. Pomogłem jej w nauce i pisania pracy magisterskiej, zdała. Wspierałem, jak było źle w pracy, znalazłem jej nową pracę i ciągle narzeka.

Jakoś w maju tego roku wyszło, że ją boli kręgosłup non stop (oczywiście mi tego nie mówiła). No to ja staram się co mogę, załatwiam lekarzy, nawet gdzieś do Warszawy na specjalne badania,które niby coś stwierdziły niby nie. Jak mówie by wzięła coś przeciwbólowego to mówi że nie weźmie bo po co (tak matka ją nakręca, że ma nie brać to zniszczy sobie wątrobę, no caman teraz leki są nowoczesne i tak się nie dzieje) i jak groch o ścianę. Przekonuję by poszła do lekarza to mówi ze nie pojdzie do X babki bo ona jej nie pasuje i jej nie lubi. Twierdzi, że woli zdechnąć... AHA. Nie rozumiem, czemu nie chce iśc do nowego lekarza Y by jej pomogł..

Seks jest w naszym związku często, nawet ona czasami chce bardziej i się przekonała do tego, cieszy się, że mnie ma itd. Spotykamy się raz u mnie raz u niej. Chociaż ostatnio tylko u mnie.. Matka twierdzi, że przyjść nie mogę bo mają remont itd. Spoko rozumiem, ale nawet były sytuacje że nie mogłem wpaść bo niby było nie posprzątane (!)(?). Trochę dziwne.Oglądamy seriale, filmy. rowery, plaża jak było ciepło. Ostatnio jako było ciepło to myślę pójdziemy na rowery, tak nie chciała wpadła do mnie, miała dni płodne i sama powiedziała, ze chce seksu jest napalona. No dobra spoko, był seks w niedzielę i od wtorku nie wiem co się dzieje... W środe do mnie, że chce tylko seksu..że do kina nie pojedziemy w niedziele, nie musze rezygnować z pasji, nie jedźmy wcale.. (?) Ja pytam o co chodzi ona nic nie odpisała, wczoraj 3 smsy ona zero odzewu, dzisiaj na razie tez nic.

Dodam, że ona nie jest szczupła, ona jest chuda... Ja mam z 10kg nadwagi. Ostatni mi powiedziała, że żałuje, że mam tylko kg, że jestem paszczak (ale słodki bo tyle jej pomagam), że nie chciała ze mną chodzić bo byłem nie atrakcyjny dla niej. Jakiś czas chodze na siłownie i się staram, ona mi mówi, że w nowej pracy jakiś facet mega przystojny jej się sni i ze uprawiała z nim seks w śnie. Praktycznie ciągle o nim mówi (smieje się jaka to niezdara, ale przystojny facet) itd. Mnie to wkurza po co mi to gada. Chce schudnąć dla siebie, nie dla niej. Skoro jej się nie spodobałem to po co dała mi szanse?

Czasami się zastanawiam co jest grane. Ona oglada seriale i jest wpatrzona jak to jest pięknie w filmach, ze facet zarabia, mieszkanie dziecko, wyjazdy. Patrzy na innych (siostra, znajoma). Mowila ostatnio ze nie chce ciagle pracować. Obawiam się, ze chce abym tylko ja pracowal a ona na pachnac (tak jak matka). Czasami sobie myślę, co jest grane, czy ona mnie w ogóle kocha, czy chce kogoś aby uciec od matki (?). Już kilka razy zapaliła mnie się z głowie lampka, że coś tu jest nie tak... No słuchajcie dla mnie to ona jest nie wiem chyba nie dojrzała do bycia z związku, zamiast naprawić relację to niech powie o co chodzi, a nie, że ja mam się domyślić(!)(?). Przecież pisałem 3x smsy ona nic, zero odzewu. Nie rozumiem...!

Ja 27 lat, ona 25

#rozowepaski #logikarozowychpaskow
  • 40
@Ziomal4321: Łoo panie temat skończony, też chwile byłem z taką agentką która przy znajomych powiedziała że kierownik jej się śni i wgl. Dokończyliśmy wieczór, sen nad ranem już ją spakowałem więc obudziła się i mogła #!$%@?ć ( wynajem na mnie ). Oczywiście kwik ryk jak możesz bla bla, ja wiedziałem że jak lacha ma takie myśli, sny, i mówi o tym szukając poklasku u psiaciółek to jest #!$%@? i kwestia czasu
Zastanawiam się czy zrobić małą prowokację, tworząc nowe konto fikcyjne na FB i pisać do niej jako klient co ja widział w pracy (dodam pracuje w obsłudze klienta) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

##!$%@?
@Ziomal4321: Jak tutaj już wiele osób napisało - "Run Forrest, ruuun!". Nie znam tych osób, ale podejrzewam, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Choćby się nie chciało, wiele zachowań wynosi się z domu. Da się nad tym pracować, ale to PRACA, a ona przecież nie chce pracować. Brzmi dla mnie jak laska, która teraz swarza jeszcze pozory a po ewentualnym dziecku będzie tragicznie, ponadto ty w perspektywie masz #!$%@? za pieniądzem,
@Ziomal4321: Pytanie moim zdaniem nie na wykop bo tu jak postarasz sie dla dziewczyny to jestes spermiarz a jak ona nie robi ci kazdego dnia z rana loda to trzeba ja rzucic...
Zwiazki to ogolnie #!$%@? dupa i kamieni kupa i wdg mnie ogolnie by byc w miare zwiazku z rozowa to trezba ograniczyc ograniczyc swoje oczekiwania do minimum ale praca to #!$%@? jednak podstawa. Jak laska mowi ze nie chce
@Ziomal4321:

Mowila ostatnio ze nie chce ciagle pracować. Obawiam się, ze chce abym tylko ja pracowal a ona na pachnac (tak jak matka).

O cię uj. Obserwuję znajomych, to widzę zazwyczaj kobiety chcą pracować, wiele z nich czeka na moment, w którym mogą po ciąży wrócić, by czuć się bardziej niezależnie finansowo, nawet takie z dużą ilością dzieci próbują nadrabiać dbaniem o domostwo - zawsze jedzenie, dzieci mają zajęcia, ona zadbana,