Wpis z mikrobloga

@KubaJam: wydaje się mało wydajne, wręcz zbędne. Przy tradycyjnym wycinaniu i robieniu ręcznie przez przeszkoloną osobę będzie taka sama ilość pierogów, jak nie więcej..
  • Odpowiedz
  • 145
@kocot: Bankowo nie. Wycięcie każdego kołeczka zajmuje sporo czasu. Do tego po 200 pierogach już od dociskania wycinarki boli dłoń. Uwierz testowaliśmy i wycinarki i kubki i masakra. Tutaj tylko dociskasz i masz 5 pierogów zlepionych tak, ze może 0,5% rozkleja się przy gotowaniu.

O ręcznym zaplataniu już nie wspominam.
  • Odpowiedz
  • 15
@mlodziutki84: Nieeeee, jest takie jak powinno być. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po wyjęciu z maszynki już widzisz ciasto złożone na dwa (dwie warstwy). Klienci się nie skarżą, a to ich opinia przede wszystkim kształtuje naszą kuchnie.
  • Odpowiedz
@KubaJam: Już się zlecieli specjaliści branży gastronomicznej i będą właściciela baru uczyć fachu, jebla idzie dostać, trzymajcie się na tej kuchni( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 39
@KubaJam: dlatego wole ręcznie robione bo te z pierogarki zawsze będa miały za grube ciasto, moja babcia zawsze powtarzała że właściwie zrobione pierogi są wtedy kiedy farsz prześwituje minimalnie przez ciasto i najadasz się farszem na nie ciastem.
  • Odpowiedz
@mspanc_8: ale 50 lat doświadczenia babci jest więcej warte niż jakieś tam doświadczenie w gastronomii, a większość tych którzy się tu wypowiadają piszą z perspektywy doświadczenia "rodzinnego" a nie wyczytanego z internetach czy z dupy
  • Odpowiedz