Wpis z mikrobloga

To już 6 pełny kalendarzowy rok mojego biegania.
W tym roku podczas 142 biegów przebiegłem dystans 1124,71 km.
To mniej o 56 biegów, i odpowiednio mniej o 218,50 km, w porównaniu z rokiem ubiegłym.

W połowie roku, po dwóch latach, przestałem biegać z plecakiem i obciążeniem, ramiona i barki mi do dziś dziękują.
Wróciła siła w barkach, a z tym powrót do ćwiczeń siłowych.
Powrót do pakowania idealnie zgrał się z brakiem czasu na bieganie. Codzienna praca 12+h męczy. Była walka: albo spanie albo bieganie. Po tym jak zasnąłem kilka razy podczas przebierania się do biegania, zacząłem robić godzinne drzemki po południu, kilka razy w tygodniu, odpuszczać bieg. Wolny czas mam teraz późno w nocy, więc nie biegam tylko męczę ciało w domu.

Waga:
2019.12.31 – 80,1kg;
2018.12.31 – 77,1 kg.
Ale podobno wyglądam coraz chudziej.

Dziękuję Pan Scorpion, za pranie mózgu ludziom, przez wrzucanie swoich zdjęć z Mortal Kombat. Dzięki temu też dołączyłem do grona zamaskowanych straszycieli nocnych.

Grudzień to powrót do biegania z plecakiem i małym obciążeniem.
Zainstalowałem tez endomondo, zmuszony zablokowaniem wszystkim moich tras przez wyrosłe w tym roku, płoty, bramy i murki.
Spróbowałem biegania po betonie po osiedlu. Jednak to nie dla mnie. Za szybko się biega i męczy się człowiek inaczej niż na wertepach.
Znalazłem trasę po nieubitych drogach i po wałach. Daje możliwości na różne dystanse. Ale będę musiał zmienić buty z "korkami/bieżnikiem", na jakieś z duża amortyzacją na szuter.

Trzymajcie się w tym nowym roku!

[ #biegajzwykopem #podsumowanie2019 #podsumowanieroku2019 #podsumowanieroku #bieganie ]
Pobierz pestis - To już 6 pełny kalendarzowy rok mojego biegania.
W tym roku podczas 142 bie...
źródło: comment_VWjgGesqbQZSAeZs7okf5YiYcHZFKp9o.jpg
  • 8