Wpis z mikrobloga

Mam problema. Dzueciaki i stara wymyslily psa. Glupi stary dal sie namowic. W domu jestem gosciem, non stop praca, dzien noc. Pies jak to pies, sluczny madry sra i leje po calym domu. Jestem zalamany bo jestem #!$%@?.. po same pachy. Od wczoraj chce go komus oddac bo mam dosc. Wiem, wiem moja wina, ale uwierzcie mi nie mam sily jeszcze na psa. Wlasnie zaczalem budowac drugi dom. Jestem tak zly na siebie ze koniec swiata. Macie pomysl ??
  • 47
  • Odpowiedz
@PietroPawlo: a to dobre, tak sie sklada ze ona mowi do mnie pieszczotkiwie stary a ja do niej stara. To milosc mojego zycia a jak mowie na zone to nasza osobista sprawa. Dla mnie naztwanie kogos zabka, mis, cukierek, misia to patola w czystej postaci. Ale ocene mozesz miec, pamietaj jak juz ze swoja sie poklucisz i zwyzywasz to koniecznie nazwij ja zabka abys czul sie lepiej.
  • Odpowiedz
@katius: taki byl.pierwotny plan, ale tata jesr zimno ty idz, tata ale ile tego jedzenia ty daj, tata zrobil siku i mokro...i etc .. no nic czasami trzeba stawicz czola problemom i sobie z nimi poradzic w ciszy.
  • Odpowiedz
@krystynalaga: tata musi byc twardy i nie isc. Mnie uczyli, że moje zwierze to moja odpowiedzialnosc i nie ma ze mi sie nie chce, że zimno. Najgorzej jak dasz sobie wlezc na glowe i nauczysz wsyztkich, e wystarczy pojeczec i ich wyreczyc.
  • Odpowiedz