Wpis z mikrobloga

Taki temat. Sprzedałem w zeszłym roku auto (używane, 30-letnie). Sprawne, byliśmy z kupującym na stacji diagnostycznej gdzie wyszły potencjalne usterki, kupujący zaakceptował stan faktyczny. Kupił, pojechał do domu (ok 200-300km ode mnie). Po trzech miesiącach dzwoni, mówi, że auto przestało odpalać, zawiózł do mechanika, mechanik powiedział, że silnik padaka i zalecił remont. Zapytał mnie czy dorzucę się do remontu. Ja powiedziałem, że wszystko rozumiem, ale kupił sprawny samochód, użytkował go 3 miesiące w nie wiadomo jaki sposób więc nie rozumiem dlaczego mam płacić za remont. On powiedział w takim razie ok. Dzisiaj przyszło mi wezwanie do zapłaty za wymianę silnika i dodatkowo poinformwano mnie, że oszukałem kupującego podając inny przebieg niż faktycznie jest na aucie (a skąd ja niby miałem wiedzieć jaki jest? spisaliśmy na umowie taki jaki był na liczniku). Nie zamierzam płacić, jutro mam wizytę w kancelarii adwokackiej, ale chciałem zapytać jak to wygląda wg osób spod tagu #prawo i #motoryzacja
  • 147
  • Odpowiedz
Wracajac do tematu, masz internet chłopie to wejdz na chwile w skóre tego cwaniaczka i sprawdz w jaki sposob sie udowadnia sprzedajacemu ukrycie usterki
  • Odpowiedz
@BratProgramisty: po 3 miesiącach od sprzedazy to ja bym się zastanawiał czy w ogóle odbierać telefon.
Teraz jak będe sprzedał auto to musze umowę po swojemu dokładnie napisać aby nikt miał podstaw aby #!$%@?ć sie do nie wiadomo czego.
  • Odpowiedz
@r5678: nawet jesli zawrzesz fraze "kupujacy zrzeka sie prawa do rekojmi" to rekojmia i tak obowiazuje, pamietaj tez o "stanie licznika" zamiast "przebieg" :)))
  • Odpowiedz
  • 4
@BratProgramisty to wszystko zależy, co to znaczy że silnik padaka. Aktualnie przechodzę to samo jako kupujący. Pierwsze nie słuchaj niektórych mądrych tutaj. Nie mozesz bronic sie tym ze nie wiedziales o usterce. Jezeli sprzedales auto jakos sprawne to Twoim obowiazkiem bylo zadbac o to zeby auto faktycznie sprawne bylo. Jest juz w tym przypadku orzecznictwo ktore to potwierdza. Ja auto kupiłem miesiąc temu, 13 letnie, miało być super sprawne, zapłaciłem więcej niż
  • Odpowiedz
W pelni cie rozumiem. To sie moglo kazdemu zdarzyc, mnie tez moglo sie zepsuc, ale pomimo, ze robilem nim czasem dluzsze trasy, jakos sie nie zepsulo.


@BratProgramisty: To nie jest żaden argument. Kwestia co ustali biegły w procesie.
  • Odpowiedz
@Doxter: Sorry stary ale olej tez bedziesz oddawał do ekspertyzy kiedy był wymieniony? Kazdy trzeżwo myślący człowiek przed zakupem samochodu uwzglednia w kosztorysie, ze pierwsze co zrobi po zakupie to filtry, oleje, rozrzad. Nigdy sie nie wierzy w słowa sprzedającego. W Twoim przypadku jesli bylo w ofercie rozrzad wymieniony X km temu to rozumiem Twoja postawe jesli jest inaczej to przykro mi stary ale słowo "zadbany" nie mówi nic. Fure sie
  • Odpowiedz
Kto potwierdzi, ze akurat ten silnik, ktory rzeczoznawca dostanie do oceny jest z tego auta?


@BratProgramisty: możesz to podnosić, wtedy biegły musi zwrócić na to uwagę. Nie mniej, już samo przekręcenie przebiegu jest wadą za którą odpowiadasz.
  • Odpowiedz
  • 0
@BratProgramisty wiadomo, czasem po prostu tak się zdarza, wszystko zależy od sytuacji i kontekstu, głównie to zależy co powie rzeczoznawca. Pytanie czy usterka wynikła z wyeksploatowania czy była to usterka losowa itp. Ja po prostu jestem pewny że sprzedawca wiedział o usterce i po prostu mnie okłamał, bo za dobrze znał to auto i o wielu rzeczy mi powiedział a o tej jakoś zapomniał. Dopóki pan nie przyjdzie z orzeczeniem od rzeczoznawcy
  • Odpowiedz
Ale jaka rękojmia kolego? Rękojmia obowiązuje tylko w przypadku kupna od firmy a nie od prywatnego goscia.. naoglądałeś się YouTube i #!$%@? o rękojmi xD


@encourager: to ty #!$%@? kolego, rękojmia obowiązuje we wszystkich przypadkach jak coś sprzedajesz i kupujesz. Jedynie jak kupujesz od firmy to masz trochę łatwiej jako konsument
  • Odpowiedz
@Adams_GA: masz rację,, faktycznie źle myślałem. Właśnie dlatego nigdy nie sprzedałem i nie sprzedam żadnego swojego auta osobie prywatnej bo potem użeranie się z Januszem o jakieś grosze i udowadnianie że nie jestem koniem. Swoją drogą to ładnie by się człowiek musiał zabezpieczyc przed sprzedażą żeby nie było żadnych ale to żadnych wątpliwości..
  • Odpowiedz
  • 0
@BratProgramisty Jeszcze dla kontrastu Ci napisze, że w drugim aucie w 3 miesiące po kupnie padła nam skrzynia biegów. No a ponieważ jestem pewien że w momencie kupna jak i do czasu awarii ta skrzynia była sprawna to nie poszedłem z tym do sprzedającego. Po prostu happens zacisnalem zeby i wymieniłem. Także każda sytuacja jest inna.
  • Odpowiedz
@BratProgramisty: nie ma znaczenia, jeśli nie ty kręciłeś to masz roszczenie do tego od którego kupiłeś, a on od tego od kogo kupił itd. Ale odpowiadasz za to, chyba że byś poinformował o rzeczywistym przebiegu
  • Odpowiedz