Wpis z mikrobloga

@marcelowy16: mozna sie przyzwyczaic. Ja tez chodziłem i jakos mnie to nie bolalo. Ale chodziłem dlatego ze nie miał mnie kto zabrać (np do szkoły zawoził mnie ojciec w drodze do pracy) ze szkoły.

Ogolnie sytuacja na tym obrazku jest #!$%@? xD i jesli ktos na serio musiał #!$%@? ot tak na piechote 5km z powodu #!$%@? ojca to mu współczuje
@NewBlueSky rano to jeździłem autobusem, u mnie tata w pracy był przez ten czas kiedy wracałem już, ale nie chciałby brać mnie z powrotem gdyby nie był wtedy w pracy bo by musiał po mnie jechać 6km co daje 12km w dwie strony, na paliwo wtedy sporo idzie na miesiąc No i po tylu latach wiem że miał rację, teraz sam bym tak postanowił swojemu dziecku, a co miałbym stanąć przed szkołą
@piaskun87: 5 km spoko spacerek ale nie codziennie, nie w #!$%@?ą deszczową pogodę i nie mając 40 godzin szkoły w tygodniu + odrabianie #!$%@? zadań domowych do tego. Nie dziwię się, że dzieciak dostaje jebla, dzisiejsze nastolatki są tak przeciążone szkołą że nie mają na nic czasu. Szkołą która ich niczego przydatnego nie uczy, hodujemy wiecznie zmęczone korpo roboty a nie nowoczesne twórczo myślące społeczeństwo.