Wpis z mikrobloga

Ten polski rynek pracy XD
Aplikowałam na asystentkę biurową w szkole językowej, czyli ogólnie takie 'przynieś, podaj, pozamiataj' za najniższą krajową (tak, wiem, teraz już jest dosyć wysoka XD). Zaprosili mnie na rozmowę, na wejściu dostałam test na inteligencję w stylu "wybierz brakującą figurę", później parę głupawo-podchwytliwych pytań typu "Na dachu było 10 gołębi. Jednego zabito, ile zostało?", później parę zadań matematycznych, jakieś liczenie procentów, niewiadomych i takie duperele.
Później rozmowa, częściowo po angielsku, jakie mam oczekiwania finansowe, co wiem o firmie, czy jestem odporna na stres. O tyle dobrze, że panie były bardzo miłe.
A to był dopiero pierwszy stopień rekrutacji. xD

#praca #pracbaza #rekrutacja #rozmowakwalifikacyjna
  • 111
@highhopes: i 3 osoby z komisji ech, ja to chyba juz olewam, ide za tydzien do zagranicznej firmy na produkcje bo mieszkam blisko granicy, a rekrutacja wyglada tak: idziesz na spotkanie, jedziesz na test manualny, badania i w ten sam dzien podpisujesz umowe, skoro u nas takie cyrki i malo ofert, zamiast 1900 masz 2700 zl + dodatki, 13stki i darmowy bus i wolne week, chcialam w Polsce ale tu o
@highhopes: Zdziwiła byś się jaką rolę może odgrywać asystentka, Twoje myślenie że jest to 'przynieś wynieś pozamiataj' świadczy o Twojej arogancji ;) ale co sie dziwić jak pewnie jesteś jeszcze młoda i nieopierzona.

PS. nie zdzwie się jak jak to stanowisko aplikowały kobiety, dla których te zadania były ponad możliwości
@NieRozumiemIronii: Szkoła kasuje ucznia 5 dych za godzine, ja dostaje 3 ale dają mi materiały, sale i naganiają klientów. Jako korepetytor free lancer zarabiałbym pewnie więcej ale jestem zwyczajnie za leniwy żeby samemu wszystko ogarniać. Jeśli przedłużę umowę po wielkanocy dadzą mi 35 za godzine ale jeszcze się nie zdecydowałem.