Aktywne Wpisy
polzwed +172
Dzisiaj widzę grubo polecieli w krakowskim oddziale Aptiv.
Mela na ryj pracownika niezależnie czy pracowałeś miesiąc czy 20 lat.
tl:dr - #!$%@? 250 osób na callu, którego zapowiedzieli 10 minut wcześniej. Potem jakiś wysoko postawiony gadał coś o wzajemnym szacunku
wiecej info:
https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,29115
#programista15k #pracait #aptiv
Mela na ryj pracownika niezależnie czy pracowałeś miesiąc czy 20 lat.
tl:dr - #!$%@? 250 osób na callu, którego zapowiedzieli 10 minut wcześniej. Potem jakiś wysoko postawiony gadał coś o wzajemnym szacunku
wiecej info:
https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,29115
#programista15k #pracait #aptiv
grzegorz-kuczkowski +145
W tym roku minie 25 lat od premiery Matrixa.
25 lat lat...ja #!$%@?...
#po30 #starocie #film #poraumierac #smierc
25 lat lat...ja #!$%@?...
#po30 #starocie #film #poraumierac #smierc
- Jestem PRAWDZIWYM mężczyzną (powtarzam: PRAWDZIWYM) i nie obchodzi mnie to, czy ktoś obchodzi to święto. To z wami coś jest nie tak, że jakieś święto wywołuje u was aż taki ból dupy
Czy wszyscy, którzy piszą w tym tonie, nie potrafią zrozumieć, że tutaj tak naprawdę chodzi o coś więcej? W dzisiejszej aferze obchodzenie Dnia Mężczyzn to tylko pewien symbol, a w rzeczywistości wszystko rozchodzi się o walkę z hipokryzją. Tak, z hipokryzją.
Dzisiejsze narzekania to tak naprawdę sprzeciw wobec nieuzasadnionego wspierania kobiet, które przyjmuje różne postacie. Te najbardziej jaskrawe przykłady to dodawanie przy różnych rekrutacjach kobietom punktów za sam fakt bycia kobietą, nakładanie na różne organy obowiązku, by w jego składzie znajdowało się 50 procent kobiet, parytety na listach wyborczych i tak dalej i tak dalej. Skoro kobieta jest równa mężczyźnie, to po co ją wspierać w taki sposób?
To właśnie o to dzisiaj chodzi. Wielu mężczyzn irytuje się na hipokryzję, którą serwuje nam dzisiejszy świat. Zwracanie uwagi na świętowanie 10 marca to wyraz sprzeciwu wobec całej tej sytuacji. To, że zaczniemy obchodzić Dzień Mężczyzn oczywiście nie zmieni problemów, o których pisałem wyżej. Jednak to da nam dwie rzeczy:
1. mężczyźni zrozumieją, że my też możemy być dyskryminowani i warto dać temu sprzeciw
2. upadnie mit, zgodnie z którym, faceci "płaczący" o takie "drobnostki" przestają być mężczyznami, bo okazują swoją słabość. Nie, to nie oni są słabi. Słabi są mężczyźni, którzy, w trosce o własnie poczucie męskości, wywieszają białą flagę w walce z hipokryzją
Wiem, że zaraz ktoś zarzuci mi, że to o czym piszę niczym nie różni się od feminizmu. Otóż nie, różni się i to bardzo. My przede wszystkim nie gwałcimy logiki i danych (tak jak to było w przypadku afery z Boltem) i nie domagamy się sztucznej równości, bo nikt z nas nie sprzeciwia się np. temu, że większość nauczycieli to kobiety, nikt z nas nie postuluje, by połowa nauczycieli to byli mężczyźni.
Co do tego nieszczęsnego 10 marca i tego, że to święto trzeba było obchodzić 19 listopada. Tak, to święto nie ma ustalonej daty, ale w konsekwencji ani jedna ani druga data nie nabrała takiego samego znaczenia jak Dzień Kobiet. Polska tradycja zdaje się skłaniać ku 10 marca i te dyskusje może w końcu doprowadzą do tego, że przyjmiemy jedną konkretną datę i zakończą się te niepotrzebne spory.
#dzienmezczyzn #niebieskiepaski #rozowepaski
„- Jaki ty jesteś twardy
– Jestem człowiekiem z miasta…
– Ale ty masz silną psychikę
– Zajebiście silną! Zawsze patrzę w oczy, kiedy z kimś rozmawiam; nigdy nie wykonuję niepotrzebnych ruchów; wystarczy mi dziesięć pierwszych słów, pięć pierwszych gestów jakiegokolwiek koleżki i już wiem, że w jego psychice czai się strach.
Takim obrażaniem odnosicie odwrotny skutek i jesteście postrzegani jako mężczyźni nienawidzący kobiet, zwykli
Ja za to mogę Ci tu podlinkowac pewnie ze 100 wpisow i komentarzy z ostatnich dni, że kobiety są głupie, są szmatami i mają usługiwać mężczyznom.