Wpis z mikrobloga

Najgorszy moment to znieczulenie jeżeli nie lubisz wkłuć, reszta to już tylko siedzenie i czekanie aż skończą. Ja siedziałem sobie ze słuchawkami w uszach i tylko jak coś ode mnie potrzebowali to wyciągali mi jedną słuchawkę. Można powiedzieć, że było spoko :D
@unluckysoap: Moja poprzednia ósemka była wyrwana w jakieś 15 minut, po prostu krzywo wyrosła ale była zdrowa, wiec bez problemu. Tutaj już raczej wchodzi w temat zgorzel/nie wiem co to #!$%@? jest. W każdym razie boli od miesiąca a nikt przez epidemię nawet prywatnie nie przyjmował a do rzeźników z pewnej zawsze otwartej przychodni już nie pójdę XD
@Harmonia: Co do rozcinania dziąsła. Mi wyrywał 2 ósemki, przy pierwszej odesłali mnie ze szpitala z bólem bo chirurga nie było a po zrobieniu zdjecia stwierdzono że właśnie bez rozcinania sie nie obędzie. Pojechałem do Gniezna tez zdjęcie .. chwila zastanowienia ... Aha ok .. 2 zastrzyki, sprawdze czy znieczulenie działa, więc na luzie siedzę, a tu jakiś sprzecik w łapie poszarpało poszarpało i koniec.
Naprawde w szoku byłem, z druga
@MyPhilosophy: Ja miałem dwa rodzaje ósemek wyrywane. Jedna wyszła całkowicie, więc 10 minut i sprawa zakończona, nawet potem nie musiałem faszerować się przeciwbólowymi, ale niestety druga była całkowicie położona pod dziąsłem, prostopadle do innych. Przy tej drugiej musiał mnie konkretnie pokroić i ząb jeszcze był cięty na pół przed wydłutowaniem. Dostałem wtedy większą dawkę znieczulenia, więc w sumie to nic nawet nie czułem, ale spędził nade mną około godziny. W tym