Wpis z mikrobloga

@turtledove: nie jestem jakimś wielkim znawca, ale wydaje mi się że lepiej próbować przebiec 4km w miarę możliwości bez przerw, niż wymuszać dodatkowe kilometry. Chodzi o to żeby nie zajechać sobie stawów nieprzyzwyczajonych do ruchu (a stawiam że wcześniej nie biegałaś skoro przebiegasz 2km). Ale tak czy owak świetna robota, z każdym kolejnym bieganiem będzie lepiej i zanim zauważysz będziesz śmigać bez przerw
@wylly31: @bedzie_git: to jest mój któryś z kolei bieg. Na początku zaczynałam z marszo-biegami na dystansie 3, 70 km bo nie byłam w stanie więcej. Z każdym treningiem staram się wydłużać czas biegu a przerwy skracać. Wczoraj aż sama byłam w szoku, że tak mi się dobrze biegło :D.
@turtledove: brawo, byle do przodu.

Dużo zależy od dyspozycji dnia. Czasem nie chce mi się zrobić nawet 3 kilometrów, a ostatnio po zrobieniu 5 km stwierdziłem, że czuję się na tyle dobrze, że pobiegnę sobie jeszcze gdzieś.

I tak zrobiłem 14 kilometrów.
@turtledove: aha, pamiętaj o rozluźnieniu po wszystkim mięśni, które uczestniczyły w biegu. Ja rolluję głównie uda i stopy przy użyciu piłeczki tenisowej.

Jeśli nie masz pod ręką tych sportowych wałków, to użyj wałka do ciasta. Będzie bolało, ale to oznacza, że mięśnie są spięte i tego właśnie potrzebowały. Ich rozmasowanie pomoże w regeneracji.