Wpis z mikrobloga

@CalibraTeam: Współczuję, bo wiem, jak to jest. W moim wypadku pomogło zapisywanie czego i ile jem i monitorowanie tego przez inną osobę. Oczywiście również ruch w dużej ilości, bo jest nieodzowny - ruch sprawia, że masz utrudniony dostęp do jedzenia, i wymusza, żeby jeść mniej, bo inaczej będzie niedobrze. Do tego, sam ruch potrafi zmienić nawyki żywieniowe - organizm będzie domagać się więcej wartościowych składników odżywczych.
Ewentualnie możesz pójść inną ścieżką,
Obsesyjne objadanie się to zaburzenie. Trzeba zacząć od zmiany myślenia, od twoich przekonań. Prawdopodobnie dieta jako pierwszy krok to nie najlepsze rozwiazanie - szybko odpuścisz. Chodzi o zmianę mechanizmów, które tobą kierują. Proponuję wizytę u osoby doświadczonej - psycholog (na początek), moze psychoterapeuta (odpowiedni psycholog jeżeli nie bedzie potrafił ci pomoc skieruje cię do odpowiedniej osoby). Być może jest to kosztowna droga ale najskuteczniejsza. Docelowo zmienisz nie tylko sam sposób myślenia o
@CalibraTeam: Moja historia na 40kg w pół roku, bez jojo, no może 4-5kg. Dieta z większa ilością białka mniej mięsa. Czasem możesz się objeść, ale np kurakiem, skyrem (taki z wsadem owocowym niech będzie słodyczem), eliminacja alko i głupiego objadania się. Pamiętaj nie chodzi o to żeby zejść do 1000 kcal. Jedząc 2500-3000 kcal możesz komponować normalne posiłki. Do tego aktywność 10km w lesie codziennie spacer, ajak waga zejdzie mogą być