Wpis z mikrobloga

Z początkiem października mam się przenieść wewnątrz firmy do Liverpoolu. Na codzień mam kontakt z angielskim z ludźmi z całego świata, ale czy ma ktoś jakieś porady, jak przed wyjazdem najlepiej się przygotować, głównie pod względem obycia się z miejscowym slangiem, czy da się znaleźć jakiś pokój/kawalerkę już teraz i podpisać umowę na odległość, gdzie najlepiej szukać naszych rodaków, gdzie pójść na polski obiad... wiele pytań się pojawia. #uk #liverpool #manchester #anglia #emigracja
  • 13
@grolsch94: Poogladaj sobie brytyjskie seriale, aby zapoznac sie z jezykem. W Liverpoolu maja dosc... hmmm specyficzny akcent. Nikt Ci raczej na odleglosc nie wynajmie nic na dluzej. Rodakow sie w UK raczej unika (nie wszystkich) i szybko zrozumiesz dlaczego. Polskich sklepow/punktow uslugowych jest tyle, ze niektorzy zyjac tutaj kilkanascie lat nadal nie potrafia sie w jezyku Szekspira porozumiewac...
Zanim cokolwiek na dluzej wynajmiesz dowiedz sie cos o okolicy. Liverpool to taka
@emissary: @Pieron: @emissary: dzięki wszystkim za odpowiedź! Kurczę, ale nie ma jakiejś spoko agencji mieszkaniowej, co jak się wpłaci hajs za usługi to znajdzie mi pokój/kawalerkę? Jakiś czas temu byłem w Londynie na dwa miesiące i mieszkałem z Polakami, typowymi sebkami i nigdy więcej.
@grolsch94: przejdziesz się po okolicznych polskich sklepach i zobaczysz który oferuje najlepsze dla Ciebie produkty, w którym czujesz się najlepiej i nie oszukają Cię na wszystkim. Polaków raczej omijaj - ja będąc w UK dwa lata poznałam jedną normalną i fajną osobę. Jedną. I co ciekawe - z mirko. Zresztą jak to mówią - jeśli Polak na emigracji Ci nie pomógł, to znaczy, że już Ci pomógł.
Co do angielskiego -
@grolsch94: wątpię, że znajdziesz normalne grupki. Musisz poznawać Polaków i oceniać z kim się chcesz trzymać, a z kim nie. To trochę jak pójście do nowej szkoły. Poznajesz kogoś, wydaje się spoko na pierwszy rzut, a potem się okazuje, że siedzi tu od 10 lat, wynajmuje pokój i ledwo duka po angielsku, albo siedzi tu od 7 lat, mieszka z mamą i wychowuje samotnie czarne dziecko, ale jak nie patrzysz to
Co do spraw z polakami, lepiej ich nie szukaj, przedzej losowo spotkasz kogos spoko anizeli jakbys sie z patusami z grup fb chcial umawiac, co do obiadow polskich i sklepow nie pomoge bo za czasow jak tam mieszkalem to jakos nigdy mnie nie ciagnelo( teraz zreszta tez), jak poznasz kogos kto jest tam od dawna a dalej duka ledwo po angielsku to w ogole sie w to nie pakuj. A z akcentem