Wpis z mikrobloga

@depcioo
@Szypkomulasz mieliśmy w podstawówce i w gimnazjum takiego śmiesznego gościa. Gość był mega sympatyczny i w porządku do momentu aż nie doszło do tego że zaczął na głos mówić o swoich poglądach które wyniósł z domu. "Nie mówcie że nie ma, musi coś być taki sam świat by sam z siebie nie powstał. A kto zrobił ten wielki wybuch niby haha, coś musiało być przed nim." No i oczywiście turbofan pisu.
@depcioo: Mój główny stres wiązał się z tym że moja spowiedź też tak wyglądała ale oczywiście #!$%@? mi w kółko o tym że zatajenie grzechu na spowiedzi to największe świętokradztwo.

Teraz z perspektywy czasu wiem że od mojej szczerej spowiedzi by się kapłan przez pół nocy tasował na zakrystii, pół biedy jak sam a nie z ministrantem za snikersa. Dwie spowiedzi w życiu, komunia i biały tydzień chyba rok później, #!$%@?łem