Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Jutro moja pierwsza w życiu operacja i pierwszy pobyt w szpitalu. Do tej pory doświadczenia że służbą zdrowia nam jak najgorsze - od pobierania krwi, przy którym ZAWSZE grzebią mi igłami w ręce, przez niekompetencję w działaniu i #!$%@? na pacjenta po przypadek typu jak skręciłem kolano i sam sobie w szpitalu je nastawiłem, jak usłyszałem, że na anestezjologa mam czekać, kurła, pięć godzin z tym przekręconym kolanem.

Nawet teraz, kiedy diagnozowałem chorobę, czyli kamicę żółciową, poszedłem rok temu do gastrologa, powiedziałem mu wszystkie objawy a on uznał, że to... Nadkwasota xD i przez pół roku brałem tabletki na nadkwasotę, które opóźniały mi trawienie, jedzenie gniło w żołądku, a ja nadal walczyłem z atakami kolki - ból, którego nie chcecie przeżyć, co tydzień, dwa. Wolałbym mieć znów przetrącone kolano, niż to czuć, serio.

I w końcu jestem tu dzisiaj, całą noc koszmary, a kiedy się przebudzałem, to strach.

Dlaczego sądzę, że coś może pójść nie tak? BO JESZCZE NIGDY W MOIM KONTAKCIE Z NFZ NIC NIE POSZŁO TAK JAK POWINNO.

Tutaj też - nic nie wiem o operacji. Mój chirurg nic mi nie powiedział, w ogóle za dużo nie gadał, poza dzień dobry i do widzenia. Podpisałem papiery, że rozmawiałem z anestezjologiem, ale z nikim o niczym nie rozmawiałem. Bez podpisu nie zostałbym zakwalifikowany na operację.

Jutro po będę się z tego panikarskiego wpisu śmiał pewnie. Ale dzisiaj sram pod siebie (w sumie dosłownie, pozdrawiam z kibla).

#cedchoruje #lekarz #nfz #szpital
  • 2
@Cedrik: mam to samo, piąteczka. Doszło do tego, że za każdym razem jak jestem u lekarza to się stresuję, że on zaraz mnie wyrzuci za kłamstwa mimo że nie kłamię, ale już tyle razy mnie ignorowali albo twierdzili że to niemożliwe, że naprawdę zaczynam wierzyć, że sama sobie wymyśliłam objawy xD to samo z urzędami, wiecznie coś nie tak, pomylone adresy, pierdoły. Jak kiedyś zostanę świadkiem morderstwa to mnie wsadzą do