Wpis z mikrobloga

@nopik131: proponuję najpierw zająć się sobą i swoimi wątpliwymi kompetencjami, które pozwalają wyłącznie na podjęcie pracy barmana, a nie rozwiązywaniem wydumanych problemów ogólnoświatowych na kilka pokoleń i kilkaset lat w przód.
  • Odpowiedz
@tallman: Marka to wymówka? xD

Myślałem, że z paróweczkarstwa wyrasta się po pierwszym wieczorze z pogłębioną refleksją nad tematem, podczas której człowiek zaczyna rozumieć, że w kapitalizmie główne skrzypce gra efekt kuli śnieżnej i biznesy istniejące dłużej mają przewagę reputacji (marki), technologii i finansów, której zwyczajnie nie można przeskoczyć startując z niczego.
  • Odpowiedz
  • 71
@Hound no tak masz racje, takiej np Nokii albo Kodaka nic już nie zrzuci z tronu. Z twojego toku myślenia wynikałoby że wszystkie kawiarnie to sieciowki z wyrobioną marka i reputacją a to bzdura. Ile z najlepszych restauracji z drogimi posiłkami jest w rękach tych dużych marek i biznesów? xD każda z nich zaczynała od zera. Ale idź płakać dalej ze rynek jest zepsuty xd
  • Odpowiedz
@CapoDiPtakMuzzapi: właśnie w tym rzecz, że nie mam problemu z kompetencjami, wykształceniem ani z pracą. Odzywają się do mnie i z dużych korpo, i z agencji reklamowych, i z fintechu, parę dobrych lat sobie tak pracowałem, ale ostatecznie skończyłem w sektorze edukacji i NGO, bo nie potrafię wytrzymać współpracy z ludźmi, którzy są bezwzględni jeśli chodzi o zdobywanie kasy. Robią podłe rzeczy żeby niszczyć konkurencję, wrogie przejęcia, manipulowanie młodymi ludźmi żeby
  • Odpowiedz
@Gaku745: jak do kieszeni szefa? Juz sam fakt ze jak szef ci placi 8 dolcow to od tego placi podatek pokazuje ze o biznesie to ty pojecia nie masz xD skoro tak latwo zosyac milionerem na sorzedawaniu kawy i wyzyskowi to zarob w ten sposob te miliony, a potem sie podziel z pracownikami
  • Odpowiedz
@nopik131: wieje socjalizmem z tego posta.
Kiedy w końcu januszerka zrozumie, że wyplata jaka dostajesz nie zależy od tego ile zysku dajesz tylko od tego ile osób potrafi to zrobić. Nawet jakby superszef dał 100 za te kawy warte 200 za jakis czas przyszedlby typ ktory zrobi to samo za 80, a przy okazji upiecze ciastka do tej kawy
A jeśli szef odrzuci taka ofertę to słaby z niego przedsiebiorca.
  • Odpowiedz
@nopik131
@Gaku745
- 8 dolców na pracownika
- koszty półproduktów (kawa, cukier, śmietanka itd)
- koszty sprzętu oraz jego amortyzacja (tak, nie uwierzycie ale sprzęt tak eksploatowany się psuje)
- koszty lokalu który jak ma na siebie zarobić to musi być w fajnym miejscu
- koszty kiedy nie ma klientów (kawiarnie nie zarabiają cały dzień)
- podatki
- odpowiedzialność jak ten typek pracujący za 8 dolców z podstawowym wykształceniem nie wytrze podłogi
  • Odpowiedz
@Bellissimo Zapomniałeś o kosztach energii i kosztach NFZ i ZUS - ponosi je również pracodawca od wynagrodzenia brutto pracownika (o ile któryś z tych nie uwzględniłeś w ogólnikach)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 18
@Gaku745: ten zły burzuj nie ponosi ryzyka?

Kredyt na kawiarnie, amortyzacja, czynsz lokalu, środki w razie "W", środki płynności finansowej, wszelakie umowy, kontrakty, wymogi, odpowiedzialność za zdrowie pracowników, za wszelakie kruczki prawne, ciągła walka o rynek, szukanie innych sposobów zarobku, rozwijanie firmy, etc, można tak wymieniać baaaardzo długo, w przypadku niepowodzenia - ładuje na bruku z długami nie do spłacenia.

Tymczasem pracownik - jak go zwolnia to se pójdzie do innej
  • Odpowiedz
@CapoDiPtakMuzzapi: Nie 8$, a 200$ wartości kawy, minus koszt kawy i poniesione koszty inwestycji i konserwacji maszyny do kawy. Tak jak pan Marks powiedział, Laborystyczna teoria wartości. Wynagrodzenie 8$ to wyzysk, bo pozostałe 192$ ląduje do kieszeni szefa i nic z tym nie możesz zrobić, a jak ci się nie podoba to znajdź sobie inną pracę. Tfu, kapitalis.


I wychodzi 8 ( )
  • Odpowiedz
@nopik131: A jaka jest wartość dodana takiego sprzedającego kawę? Jaka jest różnica pomiędzy tym jak to robi ten akurat sprzedawca a losowy człowiek z ulicy? Do tego jaki to ma sens przy towarach gdzie dochodzi jeszcze koszt ich zakupu i przechowywania? Tu zysk kawiarni może być nawet mniejszy niż te 8$.

Ten mem miały sens gdyby mówił o usługach gdzie rzeczywiście sprzedawana jest konkretnie praca pracownika jak różnego rodzaju usługi dla
  • Odpowiedz
  • 12
@Hound Wybrałeś sobie kiepski grunt o dyskusji na temat marki. Z tego co wiem w segmencie restauracji wszystkie są lokalnymi biznesami, ba nawet w takiej Polsce gdzie królem Street foodu jest kebab nie wykreowała się żadna istotna franczyza tylko każdy seba z osiedla może rozpocząć swoje gastronomiczne imperium. A taki pizza Hut nie ma podjazdu do lokalnych pizzeri a jest globalną marka która powinna zjeść na śniadanie każda pizzerie typu gruby benek
  • Odpowiedz
no czyli płaci mu 8$ na godzinę, bo tylko warte nalewanie ludziom kawy. To nie jest nic skomplikowanego czy wymagającego długotrwałej nauki.

Też możesz kupić ekspres i opylać ludziom kawę i cały zysk zostawiać sobie. Ale rzecz jasna nie podejmiesz takiego ryzyka.


@CapoDiPtakMuzzapi: nie mówiąc już o tym, że pracodawca ma też inne koszty niż tylko wynagrodzenie (opłaty za lokal, prąd, podatki, towar itd.)
  • Odpowiedz