Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Piszę z anonimowych ponieważ kilku ludzi z branży IT kojarzy moje konto.

Drodzy Panowie programiści. Jestem rekruterką i wiem jakie macie do nas podejście. Ale jest też w tym dużo waszej winy. Pół roku temu zmieniłam branżę z rekrutacji na stanowiska typowo excelowe w korpo na rekrutację IT. I jestem mocno zbulwersowana postawami kandydatów w tym obszarze.

Po pierwsze: Zejdźcie trochę z pary z wymaganiami finansowymi na miłość boską. Ja w waszym wieku zarabiałem 1/3 tego co wy. A tutaj przychodzi mi taki 25 latek zaraz po studiach i chce od razu zarabiać 15000 tyś brutto XD Wiem że rynek pracownika i tak dalej ale to już się kończy i wraca normalność. Na stanowiskach juniorskich trzeba się bić nawet o najniższą krajową. Na seniorów też przyjdzie czas a ludzie w branży się znają, wymieniają informacje o kandydatach i mogą zapamiętać waszą roszczeniowa postawę sprzed kilku lat.

Po drugie: nie zmieniajcie pracy co rok. To naprawdę kiepsko wygląda jak przychodzi do mnie typ co ma 4 pozycje w CV - każda po 11-15 miesięcy. Czasem warto posiedzieć dłużej u jednego klienta pomimo że płaci trochę gorzej niż inni - uwierzcie mi - lojalność jest w cenie.

Po trzecie: To że przez 5 lat podczas studiów pracowałeś jako freelancer albo pomagać koledze wójka robić strony internetowe to nie znaczy że możesz sobie to liczyć do doświadczenia. Ani mnie ani potencjalnych klientów nie obchodzi co robiłeś na boku. Liczy się doświadczenie komercyjne- tyle. Tak ciężko panowie to zrozumieć?

Po czwarte: Naprawdę nie możecie odpisać na linkedinie że nie jesteście zainteresowanie ofertą bo XXX? Dla was to minuta a dla mnie to cenny feedback.

Po piąte: Tak, nie mogę od razu podać nazwy firmy i widełek. I to nie jest moje widzimisię tylko skutek umowy podpisanej z klientem. Musicie się pogodzić z tym że poważni klienci nie chcą rozgłaszać światu ile płacą na danym stanowisku. I mam już #!$%@? dość tych wszystkich urwanych rozmów albo "śmieszków" kiedy wam to napiszę na linkedin.

Po szóste: Nie wymagajcie od wszystkich współpracy na B2B bo nie zawsze jest to możliwe. Już się spotkałam z sytuacją że programista odrzucił ofertę w bardzo fajnej firmie tylko przez to że jednak nie zgodzili się na B2B. Zmarnował mi oraz klientowi kilka dobrych godzin. B2B to jest przywilej a nie prawo.

Po siódme: Nauczcie się robić porządne CV. Tak, zdjęcie ma znaczenie bo po nim można określić charakter kandydata.

#programista15k #rekrutacja #pracait #zalesie #takaprawda ♯programowanie ♯testowanieoprogramowania #it ♯informatyka #bekazhr #korposwiat

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fbcd39d63ef59000b67bf1a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 70
@AnonimoweMirkoWyznania
Punkt 1. - Nie zjadę z wymaganiami bo czemu miałbym chcieć mniej niż zarabiam obecnie? Zazdrosna?

Punkt 2. - Gdzieś przeczytałem że najlepiej zarabiają ci co zmieniają pracę co 2-3 lata. To jeszcze bardziej pompuje punkt 1.

Punkt 3. - Freelancerzy też mają doświadczenie komercyjne. W końcu freelance'ują za kasę. Jednak patrzyłbym na to czy ktoś pracował kiedyś z zespole, bo jeśli nigdy nie przeszedł code review to może mieć badziewny
Wiem, że to bait, ale może któryś Mireczek będzie wiedział. Dlaczego firmy bronią się przed B2B? Dużo korpo wolą stracić pracownika niż dać B2B. W kontrakcie można zapisać chociażby okres wypowiedzenia.