Wpis z mikrobloga

Ostatnio znów to zrobiłem

0,5h pauzy 7min jazdy przed bazą. Jak stawałem na pauzę, miałem jeszcze 3 minuty jazdy. Czyli zabrakło mi...

czterech minut

Nawet mniej, bo gdyby mi zależało, to wjazd na parking pod prąd i parkowanie przodem trwały by trochę krócej. Do domu dotarłem pół godziny później, ale przynajmniej w portfelu nie mam żadnych wydruków. Ciekawe jak długo.

Tak, jeszcze przed miastem tacho pokazywało że zdążę, ale na zakazie wyprzedzania dogoniłem bezpiecznego i ekonomicznego kierowcę jadącego 55/90. A że psychofizyka mi padła i nie wstawała (prawie koniec tygodnia, większość kursów w nocy i w deszcz, pierwsze mrozy), to już wolałem nie brać się za wyprzedzanie i dojechać później, ale dojechać.

#trzymaczkierownicy #gdzietetirytaksiespiesza
  • 1