Wpis z mikrobloga

Cześć.
Prawdopodobnie od lat kilku męczę się z zespołem jelita drażliwego #ibs lub czymś podobnym...
I właśnie chciałem się upewnić, czy ktoś z owej wykopowej społeczności miał podobnie jak ja teraz. To znaczy:

Będąc w domu mogę jeść praktycznie wszystko; po pizzy, po chlebie pszennym, po ciastach, po płatkach z mlekiem, twarożkach itd. nie mam problemów. Jednak... kiedy idę poza dom - spotkanie z znajomymi, rodziną, jakimiś ciotkami itd. to po zjedzeniu choćby piersi z kurczaka w jakiejś małej przyprawie z ziemniakami zaraz dostaję ból w dole brzucha, ogromne gazy, wzdęcia i mnie gna na kibel - po czym nigdy nie mogę tego zrobić do końca, tylko to tak wraca i wraca i mógłbym co 30 min chodzić na ten kibel - wychodzą głównie gazy - i tak jest do czasu, kiedy nie wrócę do domu i nie usiądę na nim na spokojnie. Mam takie dziwne przypadłości już z 5-6 lat, jeszcze w szkole, w technikum pamiętam to było. Ostatnio jednak już mam tego serdecznie dość. Wykańcza mnie to. Od dziecka mam styczność z zaburzeniami lękowymi, tak więc zakładam, że to czynniki psychologiczne powodują - czyli de facto #ibs, jednak nie mam pewności, czy podobnych objawów nie powinno być także w domu. Ktoś coś?

#ibs #jelitodrazliwe #zespoljelitadrazliwego
  • 1
  • Odpowiedz
Być może to ibs, stres jest jednym z czynnikow który wyzwala symptomy tej przypadłości, jednak z mojej perspektywy jest to trochę dziwne że nie masz obajwów w domu jak jesz wszystko jak leci. Bardziej skłaniał bym się ze u Ciebie to problem natury psychologicznej, jednak ja lekarzem nie jestem i nie potrafie stwierdzić (jaki i pewnie reszta wykopu) czy masz ibs czy nie, najlepiej będzie jezeli udasz się do lekarza i powiesz
  • Odpowiedz