Aktywne Wpisy
snickers111a +131
#!$%@? zamówiłem se piccunie na glovo bo posiadówa w domu, czekam ponad 3 godziny na dostawe, byly w międzyczasie dwa telefony, że pizze juz w piecu, a potem że już dostawca wiezie.
No i przyjechała, niedość, że zimna to mam wrażenie że dostawca latał bokiem z tą pizzą bo wygląda tak jak na foto pic rel.
Daje chłopu 150zł (zamówienie za 145zł) - już 5 zł nie chciałem bo po takim czekaniu
No i przyjechała, niedość, że zimna to mam wrażenie że dostawca latał bokiem z tą pizzą bo wygląda tak jak na foto pic rel.
Daje chłopu 150zł (zamówienie za 145zł) - już 5 zł nie chciałem bo po takim czekaniu
Ziarenkokawy +1
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Przychodzę z garścią wieści na temat Tudiego
Otóż ostatnia wizyta u weterynarza miała miejsce w sobotę przed południem. Byliśmy spokojni, bo zauważyliśmy poprawę kondycji zwierzaka. Po badaniu lekarz stwierdził, że poprawa jest widoczna, królik przybrał trochę na masie i witalności, niestety jest wciąż zbyt słaby aby przeprowadzić amputację oka, pod którym wciąż istnieje ropień. Utrzymaliśmy leczenie, tj. bactrim 2 x 0,3 ml, dokarmianie karmą ratunkową oraz normalnym jedzeniem + zbieranie na bieżąco ropy i zakrapianie chorego oka ofloxamedem 3mg według konieczności (tj. po każdorazowym czyszczeniu bądź zauważeniu, że powieka opada).
Nieoczekiwanie sobotnim późnym wieczorem nastąpił zwrot akcji. Królik doznał paraliżu. Początkowo tylne łapy wysiadły. W niedziele rano również i przednie odmówiły posłuszeństwa. Królik może ruszać jedynie uszami i głową. Funkcje fizjologiczne działają poprawnie. Konsultacja telefoniczna niczego nie wniosła. Właśnie zbieramy się na umówioną wizytę celem dalszej diagnozy.
Zaznaczę, że wspominałem o tym, iż w weekend podejmiemy decyzję z weterynarzem co do uśpienia zwierzaka. No i właśnie to pokazuje stan w jakim się znajdował. Lekarz stwierdził, że Tudi ma na tyle woli życia, że może z tego wyjść. Więc zgodziliśmy się na kontynuację leczenia, a tu taka sytuacja po kilku godzinach.
Królik przyjmuje wodę i pokarm, jak również lekarstwo, z tym, że wszystko odbywa się ręcznie, gdyż Tudi stracił samodzielność. Dalsze informacje niebawem.
#zwierzeta #zwierzaczki #weterynaria #kroliki #krolik #motylanoga #tudiwalczy #maszawalczy #zdrowie
Treść została ukryta...
I ten pasożyt nie zawsze daje objawy ponieważ może być nieaktywny