Wpis z mikrobloga

@motorbreath87 Myślałem, że był wtedy dużo droższy. 485zł to dobra cena choć pewnie wtedy stanowiło to połowę wypłaty :) Miałem ten telefon ale kilka lat po Tobie. Wtedy jeszcze odtwarzacze MP3 nie były popularne więc to była magia - muzyka z telefonu :O
  • Odpowiedz
@marcin-bialas111111111111111: Tak, nawet bardzo głownie przez wiadome dwie rzeczy - mp3 oraz pełna klawiatura QWERTY.
mp3 - dla mnie to był praktycznie przeskok bezpośrednio z walkmana, więc lata świetlne w komforcie :), a w tamtym czasie słuchałem muzyki non-stop (dom, szkoła, przed snem).
Pełna klawiatura - nienawidziłem tych standardowych klawiatur 'wieloklików' - pisanie na nich smsów to była dla mnie udręka :P, więc jak zobaczyłem po raz pierwszy 5510 to wiedziałem
  • Odpowiedz
@motorbreath87 Już był jeden taki który oszczędzał na drożdżówkach w szkole i skończył jako milioner :)

W gimnazjum moim podstawowym źródłem pieniędzy były z kolęd jako ministrant :P
Później zacząłem handlować telefonami, PSP i netbookami...
  • Odpowiedz
@stanley___: Miałem jednego znajomego który w podobny sposób ogarniał nowe sprzęty, czy to wymiana, czy sprzedaże po komisach - gdy przyniósł Siemensa SL45i jakoś w okolicach jego premiery, to moja szczeka była na ziemi. Teraz z perspektywy czasu szanuje taka obrotność, wtedy nie mogłem zrozumieć po co wymienia telefony co miesiąc, albo dwa.

Ale plusem posiadania takiego znajomego było to, że potrafił załatwić takie cuda po fajnej cenie :D.
motorbreath87 - @stanley___: Miałem jednego znajomego który w podobny sposób ogarniał...

źródło: comment_161264344559gR5E1jEoQoPHBTCBNvSa.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@motorbreath87: Zazdro. Mój mokry i niespełniony sen z gimbazy. Operowałem wtedy 3310 z wbitym dzwonkiem „Barthezza - on the move”. Jeszcze Siemens Sl45i miał wbudowany odtwarzacz mp3.
  • Odpowiedz