Wpis z mikrobloga

Kolejny przykład katolickiej przemocy ideologicznej, i to na człowieku, który już nie mógł się przed nią sam bronić - z prostego powodu: już nie żył.

Chodzi o pogrzeb niezwykłego człowieka i podróżnika Aleksandra Doby. Był osobą niewierzącą, ale bardzo skromną i nie lubił o tym mówić, bo to niepotrzebnie by mogło przesłaniać ideę, którą tak wspaniale realizował w swoim życiu. Sam tak o tym mówił:

Jest pan człowiekiem wierzącym?

Staram się unikać odpowiedzi na to pytanie, bo chyba nie to jest istotą rzeczy.

Mówi się, że jak trwoga, to do Boga. Pana też mogłoby to dotyczyć.

Podobne pytanie zadał mi kiedyś brat prezydenta Szczecina, który jest księdzem. Odpowiedziałem mu wtedy, że dar wiary nie został mi udzielony.

Ale w coś chyba trzeba wierzyć, choćby to było szczęście.

Ja jestem realistą. Wierzę w to, że się dobrze przygotowałem i że dopłynę do końca.

https://kulturaliberalna.pl/2015/03/20/aleksander-doba-wywiad-adrian-bak/

Pewnie wielu stwierdziłoby, że skoro jest się samemu w kajaku na środku oceanu i idzie wielki sztorm, można się już tylko modlić. Ale pan podobno nie szuka wsparcia u góry?

Proszę sobie zadać pytanie: czy to Bóg stworzył człowieka, czy człowiek Boga? Ja wierzę w ten drugi wariant. Bóg istnieje w umysłach ludzi, którzy go potrzebują. Nie kwestionuję tego. Jestem jednak wkurzony, gdy ktoś próbuje mi narzucać swoje poglądy na ten temat. Kiedy uzna się, że to człowiek stworzył Boga, wszystkie tajemnice się wyjaśniają.

https://sport.onet.pl/nie-zyje-aleksander-doba-mial-74-lata/vynjmpd

Czy jego przekonania zostały uszanowane? Nie, urządzono mu pogrzeb w kościele świętego Kazimierza w Policach, z mszą, w obecności wielu księży i biskupa...

Czy to nie jest ideologiczna, światopoglądowa przemoc ze strony kościoła katolickiego?

Nawet po śmierci nie mogą dać człowiekowi spokoju...

#polska #szczecin #kosciol #smierc #bekazkatoli #bekazprawakow #bekazpisu #neuropa #4konserwy
  • 74
@lilitch123: O jego niewierze doskonale wiedzieli także duchowni, nie tylko rodzina (przeczytaj cytat z mojego pierwszego posta), to nie była anonimowa osoba, a on z tego tajemnicy też nie robił. To raz. A dwa to może zdecydujcie się czy kościołem jest tylko kler, czy także jego wierni, tak jednak czy tak ostatecznie nie ma to większego znaczenia, bo pisząc:

Kwestia zainteresowania się tematem, a nie pozostawiania opcji domyślnej.


sam udowadniasz przemoc,
@Takiseprzecietniak:

O jego niewierze doskonale wiedzieli także duchowni,


Co ma cytat na temat Religii do Aleksandra Doby? Nie ma żadnych wzmianek, jakoby Kościół wiedział o jego odłączeniu od wspólnoty. Zadaniem rodziny jest poinformowanie o tym duchownych, jako że należą do wspólnoty Kościoła.

A dwa to może zdecydujcie się czy kościołem jest tylko kler, czy także jego wierni, tak jednak czy tak ostatecznie nie ma to większego znaczenia, bo pisząc:


Kościół =
Myślę, że obojętne mu było czy odbył się taki pogrzeb czy inny, bo i tak nie mógł odczuwać z tego powodu żadnego niezadowolenia.


@lilitch123: To co stanie się z naszymi ciałami po smierci, dotyczy nas za życia. Jego wybór dokonany za życia nie został uszanowany. Idąc Twoim tokiem rozumowania, testamenty nie miałyby sensu, przynajmniej dla osób niewierzących, no bo przecież "znikają".
Dla mnie, jako niewierzącego, rodzina i kler to jedno, to ten sam kościół, i nie ma znaczenia czy bardziej zawiniła jego taka część, czy owaka.


@Takiseprzecietniak: Stosując tego typu myślenie zawsze będziesz winić Kościół za każdą rzecz z którą się nie zgadzasz.
Kaczyński? Katolik więc to Kościół. Robi dużo złego = Kościół robi dużo złego.
Jakiś random kradnie coś ze sklepu - katolik bo pewnie miał chrzest = Kościół kradnie
Psychiczny
Jego wybór dokonany za życia nie został uszanowany.


@Rapidos: Jaki wybór? On nie dokonał żadnego wyboru, bo nie dokonał apostazji oraz nie poinformował rodziny o tym, ze NIE CHE mieć pogrzebu chrześcijańskiego.
Mam wrażenie, że wy wszyscy atakujecie Kościół i się oburzacie o sprawy, na które Pan Aleksander Doby miał kompletnie wywalone - bo możliwe jest to, że myślał dokładnie tak jak piszę, czyli obojętne mu było to czy będzie miał
Tego, że sam akt apostazji i jego procedura są upakarzające i szanujące równoprawności stron też nie zrozumiesz, trochę to zrozumiałe, nie Twój problem, nie Twój ból, nie Twoje upokorzenie. Ja tego pewnie nie dożyję, ale kiedyś przestaniecie być stroną silniejszą, przestaniecie być religią państwową i chronieni przez to państwo. Wtedy może zrozumiecie nasze dzisiejsze położenie, i zbierzecie plon, który dziś obficie siejecie.

Swoich opinii nie zbliżymy, utoniemy jedynie w niepotrzebnych dygresjach i