Wpis z mikrobloga

Mireczki, stanąłem przed problem jakiego wcześniej nie uświadczyłem; przeprowadziłem się na nowe mieszkanie, sąsiedzi z góry mają małe dzieciaki, ich główną rozrywką jest bieganie po całym mieszkaniu, hałas jakby stalowe szafy po schodach zrzucali ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Mój pies się boi (rozkminia pewnie, że to burza lub inne fajerwerki ), sublokatorka pracuje zdalnie i też jej to przeszkadza. Babce zwracałem uwagę, prosiłem o trochę ciszy, jednakże zostałem olany ciepłym, bo przecież "jak tu uciszyć małe dzieci???" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Stanęliście kiedyś przed takim problemem? Jakieś dobre rady?

#dzieci #sasiedzi #mieszkanie #wynajem #patologiazmiasta
  • 143
@hipeq69: o ile można sobie palić w kiblu, jak ktoś lubi, o tyle nie wychowasz dziecka w dźwiękoszczelnej szafie. Rodzenie i wychowywanie dzieci ma większą przydatność dla społeczeństwa, niż spokój psa mirka. Mieszkanie w bloku nie jest idealnym miejscem dla psa. Więc sam mirek krzywdzi swojego czworonoga każąc mu mieszkać w klatce z betonu. On chce mieć psa, a sąsiedzi chcą mieć dzieci. Czyja chęć jest ważniejsza? W dodatku nie wiadomo
@QvintvsCornelivsCapriolvs spodziewałem się w tym wątku nagonki na rodziców, a tu spokojna dyskusja. Ja dodam tylko od siebie potwierdzenie tego co większość tu pisała. Nikt Ci tu na złość nie robi, dzieci mają masę energii do spożytkowania i jakieś 99% z nich musi się wyszumieć, a nie szydełkować czy pisać poezję. Tym bardziej teraz jak jest brzydka pogoda i kiszą się w domu. Żłobki i przedszkola otwierają, pogoda się poprawi i będziesz
dzieci niestety nie da się uciszyć.


@Sansiwiera: Może się da, może się nie da, ale rodzice często w ogóle nawet nie próbują. Gdy odwiedziłam dawno niewidzianych znajomych, ich syn przez większość wizyty walił jakąś zabawką o podłogę z całej siły, rodzice zero reakcji. Musiałam się szybko ewakuować z racji narastającego bólu głowy i irytacji. Ja mogłam wyjść, ale co mają zrobić ich sąsiedzi z piętra niżej?
@szpongiel: No pierwsze, o czym pomyślałem, to jakiś dywan, ale chyba jednak dzieci nie latają w drewnianych butach (ani w butach w ogóle) po mieszkaniu.
Może mimo wszystko jakiś dywan by uciszył hałasy, ale czemu to OP ma się na niego składać, to nie wiem.
@QvintvsCornelivsCapriolvs powiem Ci jak to wygląda z perspektywy rodzica. Otóż możesz mówić, tłumaczyć, wyjaśniać, że bieganie i uderzanie zabawką w podłogę przeszkadza sąsiadom. Możesz te zabawki wyrywać a dziecko i tak znajdzie sposób, żeby hałasować. Jedyną skuteczną metodą wydaje mi się, że może być przywiązanie dziecka do łóżka, ale myślę, że i to nie daje gwarancji. Jeśli mieszkasz pod rodziną z dziećmi, które są zdrowe, to zawsze będzie hałas, nawet jeśli rodzice
Możesz te zabawki wyrywać a dziecko i tak znajdzie sposób, żeby hałasować. Jedyną skuteczną metodą wydaje mi się, że może być przywiązanie dziecka do łóżka, ale myślę, że i to nie daje gwarancji.


@goodOldSaracen: Równie dobrze można powiedzieć, że dziecko zawsze znajdzie sposób, żeby wsadzić palce do kontaktu - a jednak akurat temu jakoś próbuje się zapobiec. Więc można by na przykład wyjść z gówniakiem na dwór, na na tyle długo,